Bardzo fajne miejsce, całkiem niedaleko mnie - niedługo spróbuję na wynos.

Oceniam wizytę w lokalu.

Świetny kolorowy wystrój. Lokal malutki i stolik przy drzwiach zdecydowanie dla odpornych na zimno, ponieważ na przegródkę/wiatrołap nie ma miejsca.

Miła obsługa, która musi być troszkę uważniejsza i bardziej zainteresowana. Pani była trochę "nieobecna" myślami i dosyć późno podeszła, co jak na tak mały lokal jest sporym wyczynem. Na plus - cierpliwe tłumaczenie składników.

Jedzenie smaczne, ale niczym się nie wyróżnia, prócz jakości i świeżości składników - trzeba to jeszcze fajnie skomponować :) Gdy poprosiliśmy o wersję bardzo pikantną, dostaliśmy wszystko łagodne.
Pierożki empanadas nijakie. Zupa pyszna. Tacosy z wołowiną genialne! Huarache z wołowiną - nic szczególnego. Burrito - również nic szczególnego.

Przyjdziemy jeszcze sprawdzić, bo łatwo się nie zniechęcamy, a tacosy śnią się nam po nocach ;)