Zdarzenie miało miejsce kilka miesięcy temu. Opisuję dopiero teraz, ponieważ wymiana korespondencji z ZDiZ to czas niebywale długi, na odpowiedź w sprawie mojego zażalenia/reklamacji czekałam ponad miesiąc !! Oczywiście dotyczy to parkowania w Gdyni, a dokładnie na buldwarze nadmorskim. Tak chamskiego osobnika i adekwatnego jego zachowania reprezentującego tę instytucję jeszcze nie spotkałam. Ci, o zgrozo "kontrolerzy" nie posiadają żadnych identyfikatorów, które uwiarygodniłyby ich przynależność do ZDiZ. Na prośbę o przedstawienie jakiegokolwiek dokumentu, identyfikatora ów pan rzucił się prawie do gardła, osłaniając szczelnie twarz, wrzeszcząc - dosłownie !!, że odda sprawę do sądu za nagabywanie go. Mój błąd polegał na błędnym zaznaczeniu w aplikacji mobilnej miasta Sopot, zamiast Gdyni. Spostrzegłszy mój błąd próbowałam to właśnie wytłumaczyć kontrolerowi. Niestety nie dał mi dojść do głosu zachowując się poniżej jakichkolwiek ludzkich norm. Kara 150 zł + 16 zł za tzw koszty upomnienia. Odpowiedź ZDiZ banalna i do przewidzenia, kara słuszna, lapidarne stwierdzenia i tyle w temacie. Niby rozmowę z owym panem przeprowadzili, w co osobiście nie wierzę. Niesmak pozostał :((((