Tylko dla zdesperowanych

Przede wszystkim obsługa restauracji prawie wcale nie rozumie po polsku. Jeszcze mniej po angielsku. Nie ma jak się z nimi porozumieć. A może po prostu udają, bo tak jest wygodniej.
Po drugie – wybranie zestawu z listy (dosłownie pokazanie palcem) wcale nie gwarantuje, że się dostanie o co się prosiło. Zamówiłam sajgonki wegetariańskie, a dostałam z mięsem ! Do tego panowie dołożyli mi sos pomarańczowy (sic!). Mam wrażenie, że obsługa szczególnie nie dba o biorących jedzenie na wynos – liczą pewnie na to, że klientowi nie będzie chciało się wrócić i składać zażalenie. Poza tym lokal szczególnie nie zachęca do jedzenia na miejscu – pozsuwane brudnawe stoły przypominają zakładową stołówką, 30 lat temu. Nie polecam, chyba, że dla zdesperowanych !
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 18

Re: Tylko dla zdesperowanych

Konkurencja się burzy ?
Trzeba sobie zdać sprawę, że jest to BAR a nie restauracja!
Panowie nie rozumieją za dobrze - była tam Pani która dobrze rozumiała i mówiła po Polsku, ale poszła rodzić.
Wystrój - owszem nie powala, ale jest to BAR! Stoły regularnie są przecierane przez obsługę co mieliśmy okazję często widzieć.
W takich miejscach liczy się smak i jakość potraw, a ta nie ma konkurencji jeśli chodzi o kuchnię azjatycką w Trójmieście.
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 0