UWAGA na sklep RODZYNECZKI
Witam, dziś zostałam upokorzona w sklepie Rodzyneczki w Pruszczu Gd. W sumie nawet dwa razy.
Po raz pierwszy, przy wejściu do sklepu.
Kasjerka powiedziała że nie mogę wejść na sklep z wózkiem (a raczej z fotelikiem maxi cosi do 13 kg z upchanym w nim 9,5kg niemowlakiem i ze stelażem BEZ koszyka na zakupy). Zapytałam ją w jaki sposób mam w takim razie zrobić zakupy bo fotelik do ich koszów na zakupy nie wchodzi a nie zostawię dziecka przed sklepem przecież. Poza tym robienie zakupów z fotelikiem w obu rękach (fotelik + 9,5kg dziecko jest naprawdę ciężki) jest fizycznie niemożliwe. Kasjerka oczywiście nie chciała wziąć odpowiedzialności za moje dziecko bo nie daj boże coś by się stało to ona by za to odpowiadała prawnie (a ja bym nawet nie zostawiła dziecka samego przed wejściem do dużego sklepu). No więc zapytałam, a ona mi na to że JEJ TO NIE INTERESUJE jak będę zakupy robić a z wózkiem nie wejdę bo zbyt wiele kradzieży mają w sklepie!!! Poprosiłam żeby spojrzała na mój wózek i powiedziała mi gdzie ja bym mogła upchać tam cokolwiek, a ona wzruszyła ramionami. Zostałam więc potraktowana złodziejka bez fizycznej możliwości zrobienia zakupów w sklepie.
Drugi raz upokorzył mnie właściciel sklepu w czasie rozm telefonicznej. Chciałam mu zwrócić uwagę na paradoks sklepu dla dzieci w którym nie można zrobić zakupów z niemowlęciem :( Powiedział mi że matki z dziećmi kradną najwięcej, on jest stratny o 6 tysi i nawet ZAKŁĄDAJĄC że nie kradnę (o żesz kuwa) to wchodząc na sklep z wózkiem musiałabym zapłacić o 10% więcej za towar????. Jak dla mnie => chora teoria i chory ten sklep.
Tak więc Drogie Mamy, jeśli nie lubicie kiedy traktują Was jak złodziejki z dzieckiem w wózku NIE RÓBCIE zakupów w sklepie RODZYNECZKI.
Po raz pierwszy, przy wejściu do sklepu.
Kasjerka powiedziała że nie mogę wejść na sklep z wózkiem (a raczej z fotelikiem maxi cosi do 13 kg z upchanym w nim 9,5kg niemowlakiem i ze stelażem BEZ koszyka na zakupy). Zapytałam ją w jaki sposób mam w takim razie zrobić zakupy bo fotelik do ich koszów na zakupy nie wchodzi a nie zostawię dziecka przed sklepem przecież. Poza tym robienie zakupów z fotelikiem w obu rękach (fotelik + 9,5kg dziecko jest naprawdę ciężki) jest fizycznie niemożliwe. Kasjerka oczywiście nie chciała wziąć odpowiedzialności za moje dziecko bo nie daj boże coś by się stało to ona by za to odpowiadała prawnie (a ja bym nawet nie zostawiła dziecka samego przed wejściem do dużego sklepu). No więc zapytałam, a ona mi na to że JEJ TO NIE INTERESUJE jak będę zakupy robić a z wózkiem nie wejdę bo zbyt wiele kradzieży mają w sklepie!!! Poprosiłam żeby spojrzała na mój wózek i powiedziała mi gdzie ja bym mogła upchać tam cokolwiek, a ona wzruszyła ramionami. Zostałam więc potraktowana złodziejka bez fizycznej możliwości zrobienia zakupów w sklepie.
Drugi raz upokorzył mnie właściciel sklepu w czasie rozm telefonicznej. Chciałam mu zwrócić uwagę na paradoks sklepu dla dzieci w którym nie można zrobić zakupów z niemowlęciem :( Powiedział mi że matki z dziećmi kradną najwięcej, on jest stratny o 6 tysi i nawet ZAKŁĄDAJĄC że nie kradnę (o żesz kuwa) to wchodząc na sklep z wózkiem musiałabym zapłacić o 10% więcej za towar????. Jak dla mnie => chora teoria i chory ten sklep.
Tak więc Drogie Mamy, jeśli nie lubicie kiedy traktują Was jak złodziejki z dzieckiem w wózku NIE RÓBCIE zakupów w sklepie RODZYNECZKI.