Opinie do artykułu: Uber i Taxi. Warty Pac pałaca.
Artykuł na temat: Taksówki w Trójmieście - wolny rynek

W miniony weekend podczas Opene'ra za podróż z centrum Gdyni do Oksywia trzeba było zapłacić w aplikacji Uber nawet 120 zł. Zwykłą taryfą przejazd ten kosztował 50 zł. Użytkownicy narzekali na tak duży wzrost opłat. Uber tłumaczy, że wysokie stawki były spowodowane dużym zainteresowaniem na przewozy.

W ostatnich dniach parokrotnie informowaliśmy o kontrowersjach związanych z funkcjonwaniem taksówek w Trójmieście: o drakońskich cenach za przejazd taksówką niezrzeszoną w Gdańsku, a ...

ale dalej porównanie z d*py bo akurat ten co jeździ za 30zł za 1km ma na karoserii równie widoczny cennik jak w tej aplikacji
jak ktoś jest debil to obojętnie jak by nie było napisane to nie zauważy...
zresztą podniecacie się tym Uberem a ta forma nie zarobiła jeszcze ani centa i ma parę miliardów dolarów zadłużenia więc cieszcie się póki jeszcze funkcjonuje bo to długo nie potrwa przy takim zarządzaniu

Uber sruber wcale nie jest tani, średnio wychodzi 2,4zł za km jak włączą mnożnik to się kompletnie nie opłaca...

Prawo nakazuje taksowkom i przewozów jeździć po ustalonej cenie wg cennika uber łamie prawo i robi mnożnik

75%

Redakcjo Trójmiasta i tak nie zniechęcicie nas do ubera ;*

wybieram tylko ubera. wiadomo wszystkim użytkownikom ze w sylwestra lub imprezy uber podnosi stawki które wyświetlają się zanim zamówisz samochód. każdy wie ile zapłaci zanim wejdzie do auta. po co to gadanie?

nadal chwalić trolle uber, chwalić :)))

Mi zwykły taxiarz zaproponował w nocy spod dworca 250 pln na opener.

Jakie złodziejskie? Oszustwo czy kradzież to złamanie prawa, a te ceny po 30zł/km ma ustalone legalnie - wolny rynek. Widzisz taki cennik to nie wsiadasz i już. Dzwonisz po taxi z korporacji - pytasz o cene przed przejazdem i wiesz ile to mniej więcej wyniesie. A jak Ci coś nie pasuje możesz złożyć skargę do korporacji lub do UM na nie właściwe wykonywanie usługi. Pomidory możesz też kupić po 5 zł lub po 20 zł na straganie obok, ale nie mówisz że ten co sprzedaje po 20 to oszust, tylko myślisz że jak po 20 to na pewno superzajefajne i bardzo zdrowe i kupujesz. A teraz jakbyś płakał gdyby ktoś Ci ustalił cenę na chleb (załóżmy że jesteś piekarzem) np 2.10 zł i nic więcej? Pewnie już byś się skarżył do komisji europejskiej że Ci się prawa łamie. Czasy takie że trzeba sobie w głowie policzyć (jeśli się umi) a nie narzekać że oszust i złodziej.

debilizm. stoi autobus podstawiony za darmo, to barany tylko potęgują korki, żeby wlec się tak samo, jak wszyscy, tylko ze 100% szansą, na posadzenie tyłka na fotelu.

Ale mieszkania ci nie odkurzył!

To nie do końca jest prawdą, że nie ma różnicy pomiędzy naciągającymi cennik taksówkarzami, a kierowcami Ubera. Bo w pierwszym przypadku biorąc pod uwagę Trójmiasto i takie imprezy jak np. Opener spotkasz najwyżej kilku na kilkudziesięciu taksówkarzy jeżdżących po zawyżonych stawkach. A w Uberze jak naciągają, to wszyscy w tym czasie, którzy są w zasięgu mnożnika. To tak, jakbyś wsiadł do obojętnie której taksówki i usłyszał: "ale wie pan, dziś jeździmy na trzeciej taryfie - zapotrzebowanie zwiększyło ceny".

wiedzą, że cena jest uzależniona od liczby i obłożenia samochodów. Nie rozumiem, jak można bić pianę z powodu niezadowolenia na warunki, na jakie się przystało instalując aplikację i zawierając umowę na przejazd. Co do San Francisco, to oprócz tego, że to niesamowite miasto i chętnie tam pojadę jeszcze kiedyś, to jeździłem tam (i w innych miastach w USA) UBERem. Jest tam coś, czego u nas nie ma, mianowicie taryfa Uber poll. Jeden samochód wozi nawet 4 różne obce osoby naraz - po prostu jazda z wolnym fotelem to ewidentna strata "mocy przerobowych", jak wsiadasz jako pierwszy, to możesz być pewien, że po drodze dosiądą się i wysiądą inne osoby. Ja to lubiłem, zawsze można było pogadać z obcymi - większość gada swobodnie o pierdołach, o życiu - można się czegoś dowiedzieć i przejazd mniej kosztuje. A jak ktoś nie lubi towarzystwa - to może sobie wybrać droższą wersję, gdzie płaci za wszystkie 4 miejsca i jedzie sam UberX. Jest też wersja z samochodem luksusowym i wersja z Vanem, jak coś trzeba przewieźć większego. U nas Uber dopiero raczkuje, a ja czekam, aż wyprze tych nędznych złotówiarzy kantujących wiecznie na taksometrach.

Ja przejechałam już uberem ponad 20 razy i nigdy sie nie zawiodłam... Raz jechałam uberem to przemiły Pan z Opla Astry miał do poczęstowania Raffaello, dostałam butelkę wody a nawet można było korzystać z udostępnionego wifi:) O tym tylko pomarzyć u taksiarzy.

No normalnie każdy by chciał być chytrzejszy od drugiego, czy to frankowicz, lub
amber gold.

Jeśli zrobi ci się od tego lepiej, tak sobie myśl :)

jak w Taxi o "mnożniku" dowiedziałeś się po, to znaczy, że to wałek.