Ostatnio przeglądając strony bikerów przez przypadek znalazłem coś takiego:

"Przebieg/czas użytkowania: 20 lat
Nie pije woodki ,nie pij wina...kup se rower Ukraina...bo to dobra jest maszyna..
i w doliny i też w góry.....jak przyspieszysz lecą wióry....nikt cię nie złapie i nie pogoni...
bo twoja Ukraina każdego dogoni.... czy żeś młody czy też stary...nie trać nigdy dobrej wiary.....
ta maszyna to jest cudo.....na zawodach czy też w lesie zawsze dobrze cię poniesie....
uwierz bracie czy też siostro.....pedałować możesz ostro...ale rower dobra rzecz....
mechanicy-poszli precz....tam się nic nie zepsuje. ..nawet jeśli żeś niechlujem....
możesz taplać się też w błocie...bierzesz szlauf i po kłopocie...także tyle by to było..
moją ręką się stworzyło....pisał neomn z Karkonoszy...za pochwały byłbym wdzięczny...
no ,a teraz pa......na ręcznym.:)"

:-)

Tekst ten znalazłem w archiwum ZIP pod adresem:
http://www.mikemtb.neostrada.pl/files/logo_precla.zip

Szkoda tylko że ten gość kradnie mi nicka. Ja miałem go pierwszy na preclu i mam nadzieje że nikt mnie z nim nie pomyli. Jak by co to ja mam "_" miedzy Mike a MTB :)

<<< INTERNETOWYM SKRYTOKRADZIEJOM NICKÓW MÓWIMI NIE !!! >>>

niop i koleś z tą Ukrainą (chociarz do końca nie) ma racje (prawie) niezniszczalna, raz na niej udało mi się prześcignąć kolesia na WSC'e no ale niestety sobie chciałem troche poskakać i rama się ,,lekko" wygieła, tak że pedałami zacząłem szurać po asfalcie, no i jak się jedzie pod górkę na Ukrainie to czasem się nie dojedzie :) ale to już szczegóły
ps: już się nie produkuje takich rowerów hlip szkoda :(