Uwaga na umowy/właścicielkę
Chodziłam na norweski do pani Marty. Super kobieta, szkoda, że już nie naucza.
Nie polecam szkoły - w trakcie trwania kursy zmienił się dzień i godzina zajęć i jeśli komuś to nie pasowało (jak mi) to po prostu stracił pieniądze. I nie było to tak, że nam coś proponowali tylko termin został narzucony przez szkołę.
Podobnie było z podręcznikiem, mimo, iż szkoła w umowie napisała, że dostarcza materiały prócz podręcznika to nagle trzeba go było kupić lub samemu ściągnąć z Internetu.
Sala była za mała, i przedzielona z inną salą lekcyjną szybą przez co było wszystko słychać.
Lektorka z braku magnetofonu, nagrania puszczała z komórki.
Ogólnie nie polecam szkoły.
Nie polecam szkoły - w trakcie trwania kursy zmienił się dzień i godzina zajęć i jeśli komuś to nie pasowało (jak mi) to po prostu stracił pieniądze. I nie było to tak, że nam coś proponowali tylko termin został narzucony przez szkołę.
Podobnie było z podręcznikiem, mimo, iż szkoła w umowie napisała, że dostarcza materiały prócz podręcznika to nagle trzeba go było kupić lub samemu ściągnąć z Internetu.
Sala była za mała, i przedzielona z inną salą lekcyjną szybą przez co było wszystko słychać.
Lektorka z braku magnetofonu, nagrania puszczała z komórki.
Ogólnie nie polecam szkoły.