Polecam omijać szerokim łukiem. W nazwie delikatesy, a w obsłudze PRL. Dzisiaj (poniedziałek) rano chciałem kupić maślankę. Pani podaje mi z lady o temp. otoczenia ok. 25C (prawidłowa temp. maks. 8C) - proszę jednak o podanie z lodówki. Z niesamowitą niechęcią sięga do niej i wyjmuje kolejną, ale coś się nie zgadza , jej temperatura nie odbiega od tej z lady - patrzę na termometr na zewnątrz lodówki , a na nim 16C. Pytam czy dostanę o odpowiedniej temperaturze i dlaczego ta ma tak wysoką? Pani z odpowiada - uwaga - dopiero otworzyliśmy sklep i się jeszcze nie wychłodziły. Czyli przez niedzielę (na dworzu było w cieniu 30C) - cała wielka kilkumetrowa lodówka zawalona towarem (głównie szybko psujący się nabiał) stała pewnie w temp. ponad 30C !! Ludzie opanujcie się - nie sprzedajecie żarcia dla świń tylko jedzenie dla ludzi i ono musi być zdatne do spozycia, a po ponad 24h w takich temp. to wg mnie całość powinna wylądować w koszu.