Byłem z córką - siedmiolatką... no niemal ośmiolatką. Zrozumienie idei personifikacji różnych emocji, roli "wysp osobowości", a także podświadomości, "produkcji" snów, etc, etc - wymagało od niej pewnego wysiłku, ale dzięki temu dziecko zostało filmem mocno zaintrygowane.
Pytania nawiązujące do filmu trwają do dziś. Żarty z różnych emocjonalnych reakcji oparte na tym co "nie mieści się w głowie" są niemal na porządku dziennym. Żona, zaintrygowana tymi niecodziennymi zjawiskami wybiera się teraz na ten film - z córką, która koniecznie chce obejrzeć go ponownie.
Słowem - film zostawił ślad i zmusił do myślenia, co nie zdarzało się nigdy po obejrzeniu typowych, w większości przypadków zupełnie odmóżdżonych produkcji "dla dzieci".
IMHO ten film to klasa sam w sobie, na prawdę warto się wybrać - ale raczej pociechami w wieku 7-13, bo dla młodszych może być...ciut trudny. Mimo że bohaterka ma 11 lat film może zainteresować nieco starszych widzów. I nieźle bawić 50-latków - serio, serio!
Gorąco polecam.
25
0