A produkty w wózku wrzucasz chyba w opakowaniach albo workach no nie?
Powiedz to matce z dwójką małych dzieci, która musi zrobić zakupy.
Trochę więcej zrozumienia...
Ja nie wrzucam wszystkiego w opakowaniach. Serio trzeba kazde jablko, marchew, cytryne wrzucic do plastikowego woreczka który w domu laduje w śmieciach?
a czy zdajesz sobie sprawę, że 99% nie myje, a opłukuje owoce? ;)
polanie wodą to nie mycie jak coś ;) sensownie w sumie można tylko umyć te większe bo drobiazgi np winogrona to pozdrawiam, a jak coś ma na nich być np chemia to spłukanie to tylko dla zagłuszenia sumienia
Jasne, ze myje, myje a nie polewam woda. To czy wlozysz je do wozka w woreczku czy bez, nie zrobi roznicy5, oprócz mniejszego zużycia plastiku. Transportowane tez sa w syfie, dotykane etc. Ale zaloz jeszcze najlepiej plastikowa rekawiczke
Matka z dwójką małych dzieci - moje ulubione wytlumaczenie, powiedz to czlowiekowi po 16h pracy, albo komus choremu, "ekkkhh,mhhhh przepraszam, to ja tu mam dwojke malych dzieci takze sorry" wiem, ze nie w temacie ale jak to slysze.. sama mam trojke dzieci, aaa no i sa małe jakby co.
Sam tak woziłem. Jak weźmiesz mięsko z zamrażarki a opakowanie będzie lekko nieszczelne, to uwierz mi, że taki wózek będzie o wiele bardziej "skażony" niż po dziecku.
A wolę dzieci w wózku niż biegające samopas i wpadające pod nogi albo ładujące się w pieczywo.