Re: W zasadzie tylko do kobiet - co się dzieje z tymi facetami?!?!? Zaraza jakaś? :(
powiem_prawde napisał(a):
> Facet nie mial sie z kim umowic to sobie przypomnial o
> telefonie do ciebie malutka25 i to byla twoja jedyna szansa.
> Dalas mu wagonami koszy czy jak to nazwac, ok - stracilas.
A co stracila???? :O Kolesia ktory sobie nagle przypomnial? Zapewne powinna klasnac z radosci i podziekowac ladnie ze sobie przypomnial o niej.
Cos przemlnelo "w temacie" "startowanie" do zajetej kobiety. A dlaczego nie? Moralnosc nie pozwala? Wg mnie to jest tak. Kazdy wyznacza sobie jakies zasady i jeden "wystartuje" drugi nie. Ale dlaczego nie? Dla trzech stron jest to pozytywne. Dla startujacego zdobywanie kobiety, moze troche trudniejsze, moze konczace sie sukcesem, a moze nie i nie ma tu wiekszej roznicy czy jest zajeta czy nie (nie sztorcujcie mnie za slowo "zdobywanie" bo jest to slowo wytrych i nie pada ono z ust czlowieka, ktory ma lasek na peczki). Dla kobiety zdobywanej na pewno powod do dumy (bo ktora kobieta nie lubi czuc sie adorowana) pod warunkiem, ze zdobywanie jest na poziomie. I nie wazne czy da sie zdobyc, czy nie. Jesli da sie zdobyc tzn. ze nowy jest lepszy od starego i po co pozostawac w "gorszym" zwiazku, jesli nie to utwierdza sie w przekonaniu, ze funkcjonuje w tym lepszym ukladzie i zwiazek sie umacnia. Wreszcie dla faceta kobiety zdobywanej. Jezeli jego kobieta dala sie zdobyc to pies ja tracal, bo lepiej wczesniej niz pozniej. Dol z czasem przejdzie, znajdzie sobie lepsza i zbuduje lepszy zwiazek, bogatszy o nowe doswiadczenia. Jezeli natomiast jego kobieta nie dala sie zdobyc to tylko powod do dumy i radosci, ze ma sie fantastyczna babke przy boku. To tak rozbierajac na czesci pierwsze dla mnie wyglada. Wiem, ze uczucia, wiem, ze cala ta psychika troche to gmatwa, ale sadze ze efekty koncowe sa takie jak napisalem wyzej. No i niezmienne pozdrowka dla wszystkich.
PS. Panowie... bierzcie sprawy w swoje rece...dostaniecie kosze, kontener, wagon koszy. Nic straconego. Bedziecie wiecej wiedziec i "co nas nie zabije to nas wzmocni". A Panie...Wy tez te sprawy wezcie w swoje raczki ;) bedzie nam wszystkim weselej i milej kiedy i Wy Nas troszke popodrywacie.
0
0