Droga to trudna i nieszybka, ale prawdziwa i wartościowa. Efektowne sukcesy nie wyskakują jak królik z kapelusza, ale pojawiają się zmiany jako wynik dłuższego procesu. Strach i beznadzieja i słabość i natręctwa zmieniają się we wskazówki. Nawet ciało dziękuje "odstawieniem" bólów głowy, nadwrażliwości jelit itp. Pojawiają się nowe przestrzenie. Oddech. Nic tylko przyjmować /ile kto potrafi/. A mnie nic tylko dziękować i stosować.