WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (24:)

Nowy wątek dla Mamtu i Tadka:)))

ROZPAKOWANE:)
S I E R P I E Ń

mamtu 09.08 (03.09) - SYNEK Tadek - 2980g, 56cm (Szpital Wojewódzki SN)

DWUPAKI:)

W R Z E S I E Ń
narzeczonaaa - 03.09.2013
Arabelka - 07.09.2013 (synek)
Madziulka - 10.09.2013
Madleen - 11.09.2013 (synek)
ania27 - 12.09.2013 (synek)
haze01 - 13.09.2013 (córcia Iga, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
alkar82 - 19.09.2013 (córeczka, Kliniczna)
Mandi - 19.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka Róża, Swissmed)
meg - 22.09.2013 (córeczka Zuzia , Kliniczna)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Arlii - 24.09.2013 (córeczka, Szpital Wojewódzki)
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)

P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 06.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
asia1611 - 08.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Annkkaa -10.10.2013 (córeczka, Kliniczna)
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
domesko - 14.10.2013 (synek Jakub, Zaspa)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (dziewczynka, Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek - Julian, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
atka - 02.11.2013 (synek)

I jeszcze link do poprzedniego http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=485541&c=1&k=16&hl=8545099#op8545099
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (24:)

Cześć Mamuśki,

Przepraszam, ze sie nie odzywałam, ale od niedzieli do dzisiejszego popołudnia była moja mama. Także mieliśmy bardzo dużo pomocy przy gotowaniu, sprzątaniu, prasowaniu itp. I praktycznie przez te dni nie włączałam komputera, także miałam duże zaległości na forum. Dziękuje za Wasze słowa otuchy. U mnie ogólnie jest lepiej, ale niestety głowa boli mnie codziennie. Na szczęście nie mam już takich ataków z tymi wszystkimi atrakcjami. Ale jest to bardzo uciążliwe, bo jak zacznie bolec to nie przestaje przez parę godzin, a nie chce Małego ciągle faszerować paracetamolem. Ogólnie strasznie nerwowa się zrobiłam po tej sytuacji, a może to już końcówka ciąży swoje robi. Ale tak po cichu liczę, ze po zakończeniu ciąży zapomnie, co to jest ten paskudny ból głowy. Byłam wczoraj w Gdańsku w szpitalu na Zaspie w tym czasie, kiedy miałyście spotkanie i tak mi żal było, ze nie mogę do Was dołączyć. Ale byłam z mężem i to tylko w szpitalu, także nie było nawet możliwości pojawić się na spotkaniu. Musze Wam powiedzieć, ze jestem bardzo pozytywnie zaskoczona opieka lekarzy ze szpitala z Zaspy. Wczoraj jak odbierałam wypis to mile zaskoczył mnie fakt, ze lekarzu umówił mnie od razu na konsultacje do neurologa w październiku. Nie musze się o nic martwic, bo wszystko mam umówione, tylko się stawić na wizycie. Tak milo, ze dbają o pacjentów i zapewniają dalsza opiekę specjalisty.

Tyle się tu działo przez ostatnie pare dni, że nie sposób do wszystkiego sie odnieść:)

Tak czytałałam o Waszych problemach z facetami, to sobie pomyślałam, ze mój mąż to jakiś "nietypowy" egzemplarz, bo my się prawie w ogóle nie kłócimy. I mimo iż czasami marudzę mężowi, ze ciągle cos mi dolega w ciąży, to zawsze mogę liczyć na jego pomoc i wsparcie. I prawda jest taka, ze im więcej przeżywamy takich dramatycznych sytuacji jak ostatnio z moim stanem zdrowia, tym bardziej możemy na siebie liczyć. Może po porodzie Wasi faceci tez się zmienia, jak zobaczą ile cierpienia i wysiłku kosztował Was poród?

Alkar trzymam kciuki, aby wszystko było dobrze. Wiadomo pobyt w szpitalu do przyjemnych nie należy, ale najważniejsze, ze będziesz miała fachowa opiekę i będziesz tam bezpieczna.

Mamtu cieszę, się ze wszystko u Was dobrze. Tak poniekąd zazdroszczę Ci, ze już masz tego Synusia przy sobie. Twoje po porodowe opowieści nastrajają optymizmem. Choć wiem, ze po cc nie jest tak różowo, ale dam rade ;) Jestem następna na liście po Tobie i tak po cichu liczę na końcówkę sierpnia :)

Dziewczyny ja tez sie przyłączam do wspólnego pakowania torby szpitalnej :) Bo moja musiała być użyta przed czasem. Mąż wypakował z niej wszystkie położnicze "przybory" i reszta rzeczy przydała się w szpitalu. Na początku miałam piękną zieloną, jednorazowa szpitalną piżamę. Ale jak mąż przywiózł mi torbę z rzeczami, to wystąpiłam w tej pięknej koszuli ( z pierwszego linka) co ma Aga (tylko moja jest szara). I powiem, Wam ze przy dużym ciążowym brzuchu prezentuje się jeszcze lepiej, bo wszyscy starsi panowie z neurologii miło się do mnie uśmiechali ;p Normalnie miss oddziału byłam, także Aga mamy z czego być dumne ;)
I ta spakowana wcześniej torba bardzo sie przydaje. Oby tylko nie w takich sytuacjach jak moja.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (24:)

Sonia współczuję dnia. Powiem Ci, że naprawdę podziwiam, że dajesz radę. Ja w zasadzie siędzę trzeci tydzień w domu i tylko do 17 jestem sama, a mam czasami już dosyć. Bo z tym brzuchem to ciężko się nawet pobawić z młodym na podłodze. A te histerie to już ogólnie dramat.

Mamtu super się czyta takie optymistyczne relacje i to, że tak Wam się fajnie układa. Dzisiaj to już taka druga u mnie. Bo akurat rozmawiałam z koleżanką, która urodziła trzy tyg. temu i oni też mają takie "złote" dziecko. To mnie napawa optymizmem, że może mi się też trafi ;)

Z wanny wyszłam jednak sama, ale więcej się nie kąpię! (oczywiście żeby nie było zrzekam się kąpieli na rzecz prysznica ;)) Z tym brzuchem szorującym o uda to żadna przyjemność.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (24:)

Teraz mi się nie opłaca brać opiekunki bo zanim znajdę i Ksawery się do niej na tyle przyzwyczai że będę go mogła zostawić to pewnie mąż wróci. A że on ma być do stycznia to w tym czasie niania nie potrzebna. Za to na pewno będę kogoś szukać na potem na stałe tak na 3h dziennie bo sama nie dam rady z dwójką.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (24:)

Sonia, zgadzam się z Walerką - może warto przemyśleć kwestię kogoś do pomocy w opiece nad Ksawerym? Nie bierzesz pod uwagę takiej opcji? Nawet trudno mi sobie wyobrazić jak musi Ci być ciężko.

A wiecie, że ja Wam trochę zazdroszczę tych Waszych ciąż? Jakoś tak mi pusto pod cyckami. ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (24:)

Mamtu dla mnie zero problemu z podwózką, wszystkie nie możemy się doczekać kiedy zobaczymy pierwszego forumowego synka :) To się musiałaś bidulo nastresować z tymi jego spadkami cukru :/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (24:)

Sonia trzymaj sie, moze rozwaz opiekunke, taka dorazna do pomocy, bo ty sie kobieto eykonczysz. Potem tez ci sie przyda jak maz pojedzie bo zajedziesz sie z dwojka zwlaszcza jak Ksawery choruje, moze lepeij zamiast tego przedszkola na razie, aczkolwiek rozumiem ze opiekunka to nie to samo co grupa rowiesnikow.

Mamtu fajnie ze wszystko ok I tez zazdroszcze tego nie bycia juz w ciazy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (24:)

Heh, Sonia, nie wykluczaj, że ominie Cię taka szybka 'zabawa' jak mnie. ;)

Tak, ten spadek cukru miał związek z moją cukrzycą i bali się, że Tadek wpadnie w śpiączkę cukrzycową, więc trzeba było działać szybko bez względu na wszystko.
Ja jem w miarę normalnie, chociaż w szpitalu karmili mnie jeszcze cukrzycowo. Ale i tak nie mam jakiejś wielkiej ochoty na słodycze, więc jem bardziej jak w ciąży.

Dzięki za propozycję podwózki. Kochana jesteś. :* W razie czego będę się do Ciebie 'uśmiechać'.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (24:)

Mamtu ale ja jakoś nie liczę na aż tak ekspresowy poród jak Twój :) Zazdroszczę nie bycia już w ciąży, zwłaszcza dzisiaj bo mam kryzysowy dzień. A te spadki cukru Tadka miały jakiś związek z Twoją cukrzycą ciążową? Teraz stosujesz jakąś dietę czy jesz normalnie? Jak nabierzesz ochoty na spotkanie to ja mogę po Was przyjechać autem więc nie ma problemu :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (24:)

Dobry wieczór. :)

Napisałam właśnie mega posta, którego koniec końców - przez przypadek skasowałam. :/

Sonia, pocieszę Cię, że podczas porodu postępującego w takim tempie nawet nie ma czasu pomyśleć o znieczuleniu. Do mnie na porodówkę nawet przyszła anestezjolog z pytaniem o ZZO, ale było już za późno, a mi - wszystko jedno. ;)

Co do spotkania, to ja zawsze bardzo chętnie, ale bez auta to chyba zbyt szybko się z domu nie wyrwę. Także - Carolajna - Twojego prezentu zazdroszczę Ci podwójnie. Fajnego masz męża. :)

Katka, i bez mojego wychwalania Wojewódzki był tak oblężony, że zamiast na położnictwie musieli kłaść nas na patologii, bo nie było wolnych łóżek. A dziennie robili po 8-9 wypisów. Masakra jakaś. No i gdzie ten niski przyrost naturalny, co?

Moja walka z laktatorem dała efekt w postaci kilku kropli siary i do krwi pozdzieranych brodawek. Ale dziewczyna leżąca ze mną na sali ściągała tak mleko przez tydzień i miała taki nawał, że wykarmiła by pół szpitala. Nie ma reguły. Przekonałam się tylko, że laktator to nie moja bajka.

Marta, Młody (na moje oko) reaguje pozytywnie - stara się dużo pomagać, opiekuje się jak tylko może i widzę, że chce być potrzebny. Tylko wczoraj, podczas rodzinnych odwiedzin, mocniej niż zwykle zwracał na siebie uwagę.
Ja czuję się naprawdę dobrze - pewnie ze względu na brak nacięcia. Mam tylko dwa maleńkie szwy, więc siedzieć normalnie mogłam już w dzień porodu. :) A poza tym - NIE MAM BRZUCHA. To znaczy mam, ale taki przedciążowy. Trochę bardziej miękki, ale całkiem płaski. I w sumie jestem w szoku, bo myślałam, że po drugiej ciąży będę się dużo wolniej 'wciągać'. ;)

Dorotiii, z tego co wiem, to chyba przysługują nam darmowe pneumokoki. No i musimy się zbadać w poradni okulistycznej. A poza tym - żadnych szczególnych zaleceń.

Piszecie o apetycie, a ja siebie wręcz nie poznaję - ja nie jem, ja wpieprzam. ;) mam taką chcicę na żarcie, że ciężko mi się trzymać z dala od lodówki. A jeszcze mama przywiozła mi 80 pierogów domowej roboty: z serem, borówkami, szpinakiem i kurczakiem. :/

Maluszek, olej teścia! No co za buc jeden. I tak jak piszą dziewczyny - Ty jesteś chyba zbyt miła dla tego tałatajstwa. Daj im raz do zrozumienia, że mają zamknąć gęby albo spadać na drzewo. Ściskam.

Aga, w szpitalu widziałam kilka dziewczyn z walizkami, więc spokojnie możesz brać. ;) Nawet tę największą. Tam naprawdę nic nikogo nie dziwi.

Selene, żeby to nie zabrzmiało głupio, ale może nie wychodź bez niego z tej wanny, co? Zawsze można to dobrze wykorzystać. :P

Miłego wieczoru!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (24:)

Carolajna gratuluję autka. To Ci prezent mąż zafundował, fajnie! Ja się mega broniłam przed automatem bo przyzwyczajona od lat do manualnego a teraz...życia sobie nie wyobrażam bez mojego autka :)

Dora to koniecznie daj mi znać jak ta wizyta w swissie i w ogóle wszystko!

Maluszek ja nie wiem o co chodzi, ale nie zauważyłam na ostatnim spotkaniu żeby coś z Twoimi włosami było nie tak. A w kwestii wózka się nie słuchaj tylko kup taki jak Tobie pasuje bo to w sumie najbardziej używany sprzęt przy maluchu i musi odpowiadać Twoim potrzebą.

Co do kolejek dla dzieci, to byłam dziś z Ksawerym w smyku i przyssał się do kolejki "Tomek i przyjaciele" patrzę co to za cudo, w pudełku prawie nic nie ma, kawałek torów i jedna ciuchcia 160zł...pogieło ich?! Musiałam niestety się trochę z młodym poszarpać żeby zmienił swoje upodobanie na coś tańszego :)

Marta a jak u Ciebie sytuacja na froncie, nadal ciche dni?

Jak ja rodziłam na zaspie to był zakaz przychodzenia na porodówkę z walizką na kółkach...ale dlaczego to nie mam pojęcia :)

Ja miałam fatalny dzień...w sumie fatalny to mało powiedziane. Nawet się popłakałam co mi się już dawno nie zdażyło. Moje dzieci dzisiaj zawarły jakiś pakt i postanowiły wykończyć swoją matkę. Ksawery odkąd go wzięłam z przedszkola był jedną wielką histerią. Wszystko na nie, z milion razy dzisiaj kładł się na ziemię ryczał darł się i kopał nogami. Byłam w Alfie na chwilę to takie sceny robił, że wszyscy się na nas patrzyli. W domu kąpać się nie chce ryk potem nie chce wyjśc z wanny ryk potem histeria bo dałam mu mleko (30min się darł że nie chce) jak w końcu zjadł obejrzał bajkę poszliśmy do łóżka ryk że on chce mleko znowu.....Młoda za to tak się dzisiaj wierci i kopie ale tak na maxa mocno i wbija mi się okrutnie w coś tak mega na dole....boli jak cholera :(:(:( Mam dość i jak tak ma wyglądać cały "długi" weekend to chyba sobie strzelę w łeb
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (24:)

Dziewczyny fajnie się was czyta :) dziękuje za słowa otuchy. Nie mój pierwszy i nie ostatni idzie do przedszkola,więc przeżyjemy. Poprostu cały czas mam wrażenie,że on jest taki malutki a tymczasem mam już przedszkolaka który będzie zostawał bez mamusi :p Wariatka ze mnie. Czas leci tak szybko,że brak słów.

Mamtu super,że tak wszystko się wam ułożyło i z karmieniem się udało. Jejku cudownie,że masz już wszystkich chłopaków razem. Tylko nie mów proszę,że drugi poród boli bardziej, bo nie wyobrażam sobie tego. Rodząc pierwszego synka rzucałam okładami na plecy, które mi miały pomóc. Mój mąż stwierdził,że nie wiedział, że potrafię tak mocno czymś rzucać :D sama siebie nie poznawałam a Ty mówisz o silniejszym bólu. Brrrr.

Walerka my autem mamy teraz 8-9 godzin,także nie jest to rzut beretem,ale dla stęsknionych to pikuś. Po tym co ostatnio działo się w naszym życiu potrzebowaliśmy naładować baterie a ja i mąż bardzo dobrze rozumiemiemy się z moimi rodzicami i dobrze się z nimi czujemy. Małemu też należał się weekend rozpieszczania przez babcię i dziadka po tym jak ja i mój mąż chodziliśmi nerwowi.

Maluszek koszula boska:) sexy mama będziesz. A teściem i innymi się nie przejmuj. Najważniejsze,żebyś Ty sama ze sobą się dobrze czuła ze sobą a dolowanie się przez innych nic nie da. Szkoda nerwów.

Carolajna gratuluję auta. Twój mąż gest :) chyba wkońcu zabiorę sie za zrobienie prawa jazdy:p

Aga super,że meble zaczynają się pojawiać. Doskonale rozumiem takie przekładanie z miejsca na miejsce:/ co do pościeli to ceny są poprostu zabójcze. W sobotę szukałam w akpolu i mama pościeli do kołyski i taka bez szału kosztowała 219 zł. A do kołyski jednak starczy na krócej niż łóżeczka. Poprostu oszaleli z tymi cenami.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (24:)

hej hej
Dorotii dzięki za info, przejrzałam allegro i masz racje. w smyku jest teraz promocja ,ale jak mam kupic za tyle samo gorsze- nowe czy dobre-używane wybieram ten drugi model. tylko mam nadzieję, że dobrze kupie. Fakt ten model activ jest chyba najlepszy,

Mamut dobrze, że jesteście już w domku, każdy dzień w szpitalu dłużej niż trzeba jest okropne.
ale mnie pocieszyłaś, normalnie dostałam stracha teraz.
wiem ,że po drugim porodzie boli bardziej jak się macica obkurcza ale , że poród to nie.

Dziś zawału prawie dostałam. kupiłam gazetę dzieciową, bo był artykuł o urlopach po nowemu, a tam informacja , że urlop rodzicielski należy się tylko pracującym rodzicom, a mi z końcem października kończy się umowa. zdenerwowałam się bardzo. ale zadzwoniłam na infolinię zus i pani mnie uspokoiła. Mogę siedzieć rok w domu, ufff ale stresa załapałam.

miłego wieczoru
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (24:)

Witajcie wieczorową porą.
Znowu ledwo Was doczytałam i już nie pamiętam co komu chciałam napisać Jestem z mężem u rodziców na urlopie, dlatego rzadziej do Was zaglądam. Nie ma co, po 2 tygodniach upałów, pogodę w urlop mamy jak się patrzy ciągle pada :/

Przede wszystkim, Mamtu witaj z powrotem! Miło słyszeć, że u Was wszystko w porządku i że jesteście już w domku. Chociaż nie ma co, wystawiłaś mnie do wiatru z tą pełnią ;)
Cieszę się, że opiekę w szpitalu miałaś tak dobrą. Utwierdziłam się tylko w przekonaniu, ze ten szpital to chyba dobry wybór.

To która ze mną w kolejce do porodu w czasie sierpniowej pełni? Jak ja bym chciała!!!!!!!!! Jakoś nie biorę w ogóle pod uwagę, że dotrwam do terminu! U mnie leci 37 tydzień i ostatnio ciągle czuję się fatalnie. Męczę się z powodu hemoroidów tragedia jakaś. Miałam nadzieję, że takie przyjemności ciążowe mnie ominą. Chcę już urodzić! :/ I co najlepsze pytałam w aptece o to cyklo3forte i podobno kobietom w ciąży nie można, tak mi powiedziała aptekarka? To w końcu można, czy nie można, bo ulotki osobiście nie czytałam?

Julka cieszę się, że rwa kulszowa odpuściła i ze jesteś już z nami.
Ale nie ma co, z tymi podkładami to zaszalałaś :) Uśmiałam się normalnie, chociaż ja chyba jestem niewiele lepsza, bo mam 70 szt :P więc też pewnie będę obdzielać koleżanki :)

Alkar, trzymam mocno kciuki żeby wszystko było ok u Ciebie i u Maluszka! No i faktycznie lepiej żeby Cię za długo w tym szpitalu nie trzymali. Odzywaj się jak tylko będziesz mogła!

Carolajna super prezent! Mój mąż choruje na ten samochód i faktycznie to ładne cacko. No a kombi sprawdzi się przy dziecku idealnie! Niech Ci autko ładnie służy!

Arabelka odezwij się kochana! Mam nadzieje, że bóle głowy odpuściły i że wszystko u Ciebie w porządku.

W poniedziałek miałam wizytę u gina, ale jestem średnio zadowolona. Generalnie wszystko w porządku, ale wizyta bez jakiegoś szczegółowego usg, więc nawet nie wiem ile mały waży i jakoś mam niedosyt informacji. Jakoś tak na szybko wszystko się odbyło, bo wyjątkowo dużą obsuwę mieli. Jedyny plus jest taki, że nie wyszłam z wizyty biedniejsza o te 300 zł, tylko skasował mnie symbolicznie.

U mnie postęp również taki, że spakowałam w końcu tę nieszczęsną torbę do szpitala, ale pewnie jeszcze będę ją przepakowywać, albo rozdzielę ją na dwie bo jest ogromna :)

No i po ponad 2 tygodniach udało mi się odzyskać wynik na posiew. Coś czułam, ze go zgubili. Musiałam zrobić małą awanturę w przychodni i dopiero po mojej interwencji i długim czekaniu, przefaksowali wynik z laboratorium, jakby nie mogli zrobić tego od razu Ale to dłuższa historia. Na pocieszenie, wynik jest dobry - nic nie wyhodowali :)

Ania, ja biorę 13 pampersów, 14 podpasek poporodowych (czyli 1 op), 10 pieluch tetrowych i 2 podkłady na materac - to tak na początek powinno wystarczyć, w razie czego mąż dowiezie, bo w domu to mam zapasy jak dla wojska ;)

Aga super że mebelki sukcesywnie spływają :) To najprzyjemniejszy element takich remontów! Delektuj się i ciesz z nowych mebli, póki mały Tymon się do nich nie dobierze i nie poozdabia ich na swój sposób ;)

Maluszku, przytulam! Niech Cię tam nie denerwują! A co do jedzenia, to mam to samo, ciągle chodzę głodna i kombinuję co tu wsunąć. Dziś będę się raczyć pseudo piwem "bavarią" i kabanosami. No bo lody to oczywiście już pękły :)

Pozdrawiam Was wszystkie!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (24:)

Ach nawet się jeszcze nie zbliżyłam do wanny, przypomniało nam się, że jutro dzień wolny a lodówka pusta więc zakupy najpierw. I dostałam też prezencik, choć nie tak spektakularny jak Carolajny - masażer, ale dzisiaj będzie przyjemny wieczór :)

Aga no mebelki spływają powoli super, za nim się obejrzysz i będę te z Agaty :)

Katka u mnie podobny widok, mały też zachwycony.

No to idę do tej wanny w końcu. Młodego usypia tatuś, a ja się zrelaksuję :) hmm tylko jak ja bez M. wyjdę z tej wanny? hmm
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (24:)

Dziękuje Wam Kochane za ciepłe słowa:*

Eh...ciężko mi tak na serduszku jakoś;(

Co do jedzenia to ja też dziś cały czas coś wcinam;/

Carolajna ja też lubie otwierać szuflady z ubrankami małej i delektować się ich zapachem;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (24:)

Marta, zaszalałaś w tym tesco na zakupach, nie ma co.
A tą walizkę, to powiem Ci ze mam całkiem sporą.

Carolajna, no normalnie zazdraszczam takich prezentów, oby Ci długo i dobrze służył, a ze kombi to tylko się ciesz, przy dziecku z wózkiem to straszna wygoda.

Maluszek, kobieto o wielu twarzach, najpierw Alicja w Krainie Czarów a teraz Różowa Pantera, porodówka będzie Twoja. A teściem, starym bufonem się nie przejmuj, zazdrości Twojej młodości.

Dorotii, ja już dziś pizze wciągnęłam a raczej wszyscy wciągnęliśmy, stwierdziłam ze nie będę dziś gotować, a ponieważ i tak po męża pracy mieliśmy parę rzeczy do załatwienia wiec przy okazji pizza była dobrym rozwiązaniem.
A Dorotii ja rozumiem, że Ty bez pracy żyć nie możesz, ale w poniedziałek to sobie odpuść.

Selene, pewnie właśnie się relaksujesz w wannie :)
Jedzenie zupy rękoma, no nieźle, pewnie Maks musi poznać marchewkę nie tylko buzią.

Aga, to już powoli zaczynają do ciebie mebelki spływać, tylko się cieszyć, a pościel, mam nadzieję że warta swojej ceny.

A tak odnośnie koszul, to dziś w Tchibo online pojawiła się nowa kolekcja gdzie jest zarówno koszula jak i piżama rozpinana u góry i do dziś rabat 40zl za zakupy za min 200zl.

U mnie przed paroma minutami był świetny widok za oknem, padał deszcz, świeciło słońce a na niebie 2 prześliczne tęcze.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (24:)

no właśnie ja dziś tak spojrzałam na wielkość opakowań tych wszystkich podkładów i podpasek Hartmanna, pieluszek jednorazowych dla dziecka, szlafroka, koszul, kapci, ubranek, kosmetyków etc. i stwierdzam, że chyba się zapakuję do mojej największej z waliz! Na początku myślałam, że to przegięcie taka brać, ale teraz stwierdziłam, że się po prostu do mniejszej nie zmieszczę!!!! ile tych pieluch powinnam zabrać: z 20? i całą paczkę podkładów (w sumie to tylko5, ale zajmują masę miejsca), podpasek/wkładek czy jak tam je nazwać - 10? 20? To pewnie zależy, jak długo zostanie się w szpitalu.........?
co do jedzenia, to do południa z podekscytowania wizytą :) prawie nie jadłam, a potem: 2 obiady, 1,5 kubka kefiru z malinami i 6 muffinek z borówkami, do tego prawie litr soku pomarańczowego. Zaczynam się siebie bać;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (24:)

Malusze ty sie tam masz ze wszystkimi widze. Za dobra jestes dla nich i tyle. Odpyskuj pare razy, pusc focha zeby sobie nie mysleli ze moga sobie z toba tak pogrywac! Jakby co to z marta przyjedziemy do ciebie i ich wszystkich ustawimy bo jak tak mozna !!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (24:)

Marta, no ja taką średniawkę właśnie biorę pod uwagę ;).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (24:)

Ale taka walizka średniej wielkości to chyba wystarczy, prawda? :)
Ja pierdziele, nie sądziłam że wymiar walizki bedzie dla mnie stanowił problem :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0