WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Mamtu, na Twoją prośbę zakładam teraz ja nowy wątek:))

co prawda nie potrafię tak wkleić pięknych zdjęć jak Mamtu, ale serdecznie Was zapraszam do kontynuowania naszych ciekawych rozmów:)

W R Z E S I E Ń

mamtu - 03.09.2013 (syn)
narzeczonaaa - 03.09.2013
Arabelka - 07.09.2013
Madziulka - 10.09.2013
ania27 - 12.09.2013
haze01 - 13.09.2013
alkar82 - 19.09.2013
Mandi - 19.09.2013
Dora - 21.09.2013
meg - 23.09.2013
zonkaa - 23.09.2013
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013
Selene - 28.09.2013
dorotiii - 29.09.2013

P A Ź D Z I E R N I K

linka1120 - 03.10.2013
Annkkaa -10.10.2013
Julka - 11.10.2013
asia1611 - 13.10.2013
cornus - 13.10.2013
panda - 14.10.2013
ania83 - 14.10.2013
Aga -18.10.2013
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
olimpia20111 - 19.10.2013
walerka - 19.10.2013
anavaw - 21.10.2013
sonia85 - 22.10.2013
Rudi26 - 22.10.2013
Patrycja - 25.10.2013
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013
Apoloniaa - 29.10.2013

I jeszcze link do poprzedniego:
http://forum.trojmiasto.pl/WRZESNIOWO-PAZDZIERNIKOWE-MAMUSIE-2013-4-t458758,1,130.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Mamtu, naprawdę wielkie dzięki ! :) Buraki kocham!!! Mogłabym wciągać w każdej ilości ;) A jeszcze te zrobione przez babcię (podsmażane) - niebo w gębie ;).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Aga, a Ty tej czekolady nie tykasz w ogóle? Na przykład w czymś też nie przejdzie? Ciasta? Wafelek w czekoladzie? Lody z posypką?

Miłego dnia!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Haha, Selene - całe szczęście, bo przecież równowaga w przyrodzie musi być ;). No i dziękuję za tak łaskawe obejście się ze mną, bo różnie to bywa ;). No nic, dziewczyny idę się ubierać i lecę na uczelnię :)

Miłego dnia!

Właśnie Mamtu - zapomniałam zajrzeć do "W oczekiwaniu..." - jak wrócę to nadrobię :) Zresztą w ogóle zapoznam się głębiej z tematem, a póki co idę zrobić pomiar :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Jeszcze dorzucę to (lubisz buraki?):

Potas

Przede wszystkim: pamiętaj o produktach zawierających potas. To pierwiastek, którego często brakuje w naszej diecie, a który ma duży wpływ na regulację ciśnienia krwi oraz na gospodarkę wodną organizmu. Do soli dietetycznych o obniżonej zawartości sodu często dodawany jest potas - właśnie dlatego, że równoważy on niekorzystne działanie sodu, który ciśnienie krwi podwyższa.

Gdzie szukać naturalnych źródeł potasu? Bardzo bogatym źródłem tego pierwiastka są suszone morele - 14 sztuk to aż 1500 mg potasu. Dzienne zapotrzebowanie dla dorosłej osoby to 3500 mg. Pierwiastek znajdziemy też w pomidorach, szpinaku, ziemniakach, bananach, melonach i rybach. Ponieważ potas jest rozpuszczalny w wodzie, podczas gotowania produktów spożywczych ulega wypłukaniu. Ziemniaki w trakcie gotowania tracą zwykle połowę zawartości pierwiastka, podobnie inne warzywa. Dlatego jeśli tylko jest to możliwe, lepiej przygotowywać warzywa na parze.

Przyprawiaj na ostro

Musztarda? Jeśli tylko nie zawiera konserwantów i zbyt dużej ilości soli, chroni układ krwionośny. Zawarty w niej olejek gorczycowy, który nadaje musztardzie ostry, piekący smak, działa antybakteryjnie, pobudza wydzielanie soków trawiennych i obniża ciśnienie krwi. Z podobnych właściwości znany jest czosnek - kolejna przyprawa, której nie warto sobie odmawiać, gdy obawiamy się o nasze ciśnienie. Czosnek działa na tyle skutecznie, że nie powinny go nadużywać osoby, których ciśnienie krwi jest wyraźnie za niskie.

Również ostre papryczki chili dzięki zawartości kapsaicyny, która odpowiada za ich palący smak, pomagają walczyć z nadciśnieniem. Doświadczenia na szczurach genetycznie predysponowanych do nadciśnienia prowadzone przez naukowców z Trzeciego Wojskowego Uniwersytetu Medycznego w Chongqing potwierdziły ostatnio zbawienny wpływ kapsaicyny na układ krwionośny. Prowadzący badania Zhiming Zhu zauważa też, że w południowo-zachodnich regionach Chin, gdzie kuchnia jest znacznie ostrzejsza a chili cieszy się popularnością, na nadciśnienie cierpi 10-14 proc. mieszkańców. W rejonach, gdzie spożywane posiłki są łagodniejsze a chili rzadko stosowane, jest to już 20 proc.

Cudowne buraki

Kilka tygodni temu na łamach pisma poświęconego problemowi nadciśnienia - "Hypertension", wyjaśniono, dlaczego sok z buraków skutecznie rozwiązuje problem. Naukowcy z Uniwersytetu Królowej Marii w Londynie zauważyli, że ciśnienie obniża się w ciągu 24 godzin zarówno u pacjentów, którzy piją sok z buraków, jak i u tych, którzy przyjmują leki zawierające azotany. Dzieje się tak dlatego, że sok z buraków zawiera naturalne azotany. Autorka badań, prof. Amrita Ahluwalia, wyjaśnia, że pijąc sok z buraków podnosimy stężenie tlenku azotu, który reguluje ciśnienie krwi. Co ciekawe, podczas badań odkryto, że im wyższe było nadciśnienie pacjentów, tym lepszy rezultat zauważono po spożyciu azotanów. Działanie widoczne jest już po wypiciu szklanki soku (250ml).

Jeśli ktoś nie przepada za burakami, z pomocą mogą przyjść inne warzywa, które również są bogate w naturalne azotany, np. sałata, szpinak czy kapusta. Obecność azotanów w warzywach to dobra wiadomość dla osób, które mają skłonność do nadciśnienia i kolejny argument za tym, że warto w swojej diecie umieścić więcej roślin.

Z czego należy zrezygnować?

Alkohol - mimo, że niektórzy badacze zauważają wpływ alkoholu na obniżenie ciśnienia, mowa jest zawsze tylko i wyłącznie o rozsądnych dawkach. W przypadku osób z nadciśnieniem dobowa dawka alkoholu nie powinna przekraczać 20-30 gramów etanolu w przypadku mężczyzn i 10-20 gramów w przypadku kobiet. Dawki te nie kumulują się. Spożycie alkoholu w nadmiarze za każdym razem prowadzi do niekorzystnych skutków, miedzy innymi do zwiększenia częstotliwości pracy serca, zmian ciśnienia, odwodnienia organizmu. Lampka wina czy koniaku - tak. Butelka - nie.

Papierosy - osoby z nadciśnieniem oczywiście nie powinny palić. Nikotyna po przyłączeniu się do receptorów nikotynowych powoduje podwyższenie ciśnienia krwi i częstotliwości pracy serca. W dodatku palenie uszkadza ściany naczyń krwionośnych, co sprzyja powstawaniu miażdzycy.

Sól - 5g dziennie (pół łyżeczki) to porcja soli, jakiej nie powinno się przekraczać w diecie. Sprawdź, ile soli zawiera twój jadłospis. 1 g to porcja chlorku sodu, jaką znajdziemy m.in. w szklance mleka, łyżce groszku konserwowego, kęsie hamburgera, 2 kromkach pełnoziarnistego pieczywa. Dieta współczesnego człowieka zawiera zdecydowanie zbyt dużo soli. Przygotowując potrawy w domu, warto zastąpić zwykły chlorek sodu solami dietetycznymi, z dodatkiem potasu, lub innymi przyprawami.

Mięso - naukowcy dowodzą, że dieta wegetariańska sprzyja zdrowiu. Niewątpliwie wegetarianie stanowią grupę, w której - w porównaniu z resztą populacji - choroby serca czy nadwaga występują rzadziej. Nie wiadomo jednak, czy zawdzięczają to jedynie diecie, czy innym czynnikom. Naukowcy zauważają , że wegetarianie rzadziej palą, nadużywają alkoholu i prowadzą niezdrowy tryb życia. Co więcej, wyniki badań wegetarian nie różnią się bardzo od wyników osób, które również prowadzą zdrowy tryb życia i od czasu do czasu jadają mięso. Warto jednak zrezygnować z tłustego mięsa na rzecz ryb i drobiu. To pozwoli wyeliminować zły cholesterol i wzbogacić dietę w kwasy omega-3 i łatwo przyswajalne białko.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

hmm cóż nie powiem, zszokowało mnie to trochę :) jesteś drugą osobą nie lubiącą czekoloday, którą znam. Myślę, że aż do wykluczania z towarzystwa to nie dojdzie :P Ja jem tą czekoladę zapewne za nas dwie ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Mamtu, dziękuję pięknie :) Zaraz sobie zrobię ściągawkę i pewnie wyląduje na lodówce ;) Dzięki !
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Mamtu, nie jest jakoś tragicznie - na szczęście generalnie czuję się ok, jednak po prostu przychodzą takie momenty spadku formy i te bóle głowy... Najczęśniej popołudniu/wieczorem ... I tak się cieszę, że nie trwa to np cały dzień, czy nawet pół dnia, bo wtedy mogłoby być kiepsko ;)

Selene, o matko, ja nie cierpię czekolady! Nienawidzę wręcz! ;) (Tylko proszę mnie teraz nie wykluczać ze swojego grona, bo wiem, że to szokuję ;) ale nic nie poradzę - mam tak od dziecka ;) ) Ale zaraz poszukam co jest bogate w potas - dziękuję :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Aga, tak na szybko znalazłam na przykład:

"Głóg, dziurawiec, lipa
Napary z głodu oraz preparaty z tej rośliny korzystnie wpływają na regulację ciśnienia. Podobnie jak witamina C głóg rozszerza naczynia krwionośne. Przy okazji reguluje pracę serca i pozytywnie oddziałuje na układ krążenia. Cześć osób stosuje także napary z dziurawca, ale uwaga wchodzi on w interakcje z wieloma lekami w tym stosowanymi na nadciśnienie, zmniejszając stężenie ich aktywnych metabolitów, a co za tym idzie skuteczność kuracji. Picie herbatek z lipy poprawia także krążenie krwi, pomaga zwalczyć stres, ukoić nerwy.

Czosnek
Innym domowym sposobem na obniżenie ciśnienia krwi jest codzienne spożywanie czosnku w niewielkich porcjach. Dla osób, które nie przepadają za smakiem i zapachem tej ostrej rośliny, dostępne są w sprzedaży kapsułki zawierające wyciąg z czosnku. Nie brakuje w nich naturalnie występujących związków nazywanych fitoncydami, mającymi działanie bakteriostatyczne i bakteriobójcze.

Nienasycone kwasy tłuszczone
Nienasycone kwasy tłuszczowe można znaleźć w wielu produktach. Nasiona lnu w tradycyjnej postaci, zmielone oraz wytłoczony z nich olej mają korzystny wpływ na regulację ciśnienia tętniczego. Podobnie jak tłuste ryby i orzech są bogactwem kwasów Omega-3, niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. W każdym prawidłowym jadłospisie zwraca się uwagę na rolę jaka pełnią morskie ryby, owoce morza a także artykuły spożywcze posiadające oleje roślinne. Nie powinny być pomijane i eliminowane z diety, jeśli nie ma do tego uzasadnionych wskazań.

Sok z aronii
Picie soków z aronii to kolejny sprawdzony sposób obniżający ciśnienie krwi. Cierpki owoc jest orzeźwiający w smaku i pełen witaminy C. Chętnie stosowany bywa w czasie infekcji dróg oddechowych zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym. Kiedy brakuje w sprzedaży sezonowych owoców o dużej zawartości witaminy C jak pomarańczy, jabłek, porzeczek i truskawek, należy posiłkować się owocami kiwi, grejpfruta i aronii.

Magnez i potas
Magnez i potas zaliczane do makroelementów, mających duży wpływ na ciśnienie tętnicze krwi. Ich dodatkowa suplementacja nie powinna być prowadzona bez kontroli lekarza. Większość leków stosowanych przy przewlekłych chorobach krążenia wpływają na poziom potasu w krwi. Jeśli stosujemy na własną rękę domowe sposoby obniżające ciśnienie, warto dostarczać niezbędne pierwiastki pod postacią racjonalnej diety. Ryż, banany i ziemniaki zawierają dużą porcje magnezu. Banany podobnie jak szparagi, awokado, dynia i wiele innych warzyw i owoców są doskonałymi produktami bogatymi w potas."

Edit: W "W oczekiwaniu na dziecko" piszą też, że warto mimo wszystko i wbrew utartym stereotypom pić więcej płynów (nawet do 4,5 litra dziennie!), małymi porcjami, nie większymi niż 0,5 litra na raz. I nie przyjmować środków moczopędnych, wbrew pozorom.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Mamtu super, że wszystko w porządku :) faktycznie już spory ten Twój maluch :)
Ja ma wizytę jutro, mam nadzieję na to, że się maluch ujawni :)
A z tym sampoczuciem Aga to też nie zazdroszczę. Z naturalnych sposóbw na obniżenie to wiem, że trzeba jeść produkty bogate w potas i ciemną czekoladę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Aga, a jakieś naturalne metody na obniżanie ciśnienia? Coś mi się kiedyś obiło o uszy, muszę poszukać. Nie zazdroszczę Ci tego samopoczucia, szczególnie, że wciąż musisz być dość aktywna. Trzymaj się.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Hej hej! :)

Ania83 - mi zdarzyło się nawet pofarbować w 1 trymestrze - farba bez amoniaku i jazda ;) Moja lekarka też mówiła, że nie ma żadnych dowodów na to, by mogło zaszkodzić to dziecku. Jedynie właśnie poleciła żeby farba była bez amoniaku :) Także myślę, że śmiało możesz się upiększyć :)

Mamtu, no bo to ciśnienie jest jeszcze w granicach normy, ale po przekroczeniu 140/? zaczyna się leczenie... No i jak na mnie to było bardzo wysokie ciśnienie. Tym bardziej, że ja w 2 trymestrze czuję się gorzej niż w 1 ;). Nie ma dramatu, tylko, że tak jak wiecie cały 1 trymestr przeszłam czując się jak młody bóg ;) A teraz a to bóle głowy, a to zawroty... Także muszę to kontrolować. No i przede wszystkim super, że u Was ok! :) Prawie 20 cm?! Kawał chłopa! :D Albo nawet chłop jak dąb! :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Dzień dobry! Rany, Dziewczyny, jak ja Was kocham za te wczorajsze wpisy - aż się cieplej na serduchu robi, że ktoś o mnie myślał. Dziękuję!

Ja już na szczęście po badaniu. Bardzo się uspokoiłam. Młodszy dał się pięknie obejrzeć i pomierzyć. Oczywiście dalej jest chłopcem i to się raczej nie zmieni. Widziałam dowody. ;) Za to buzi nie chciał pokazać, skubany. Waży ok. 450 gramów i mierzy prawie 20 cm.
Tak jak pisałyście (jeszcze raz Wam dziękuję!) różyczka na tym etapie ciąży w zasadzie nie zagraża dziecku, a ja mam ponoć dobry poziom przeciwciał, także nie mam się czym martwić.
Żeby nie było tak słodko to załapałam infekcję. Pewnie razem z Luteiną napchałam sobie tam czegoś. Leki wykupione, więc będę się faszerować. No i dostałam skierowanie na badanie krzywej cukrowej po obciążeniu 75 gramów glukozy. Mam zrobić na następną wizytę, bleee. ;)

Zonkaa, warsztaty trwają od 17:00 do 20:30.

Aga, gratuluję udanego badania i dużego Tymka! A 130/90 to wysokie ciśnienie? Myślałam, że to jeszcze granica normy.

Marta, cieszę się, że u Was ok. A czemu kolejna wizyta tak prędko?

Julka, ja z imieniem nawet nie zaczynam, bo spodziewam się ciężkich przejść. ;)

Panda, ja farbowałam włosy w poprzedniej ciąży. Wszystko było ok. Na wszelki wypadek mówiłam tylko, że ciąża i pani dobierała jakieś mniej 'toksyczne' farby, jeśli takowe w ogóle istnieją. ;)

Miłego dnia, Dziewczyny! :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Hello hello o poranku! ja już na posterunku w pracy.
Ania ja teraz co prawda nie farbuję (staram się odbudować moje włosy), ale w pierwszej ciąży od czasu czasu sobie pozwoliłam. Łagodną farbę wybrałam, bez amoniaku żeby jak najmniej śmierdziała bo to był problem dla mnie żeby znieść ten zapach. Farbowałam włosy w domu.
Miłego dnia dziewczyny!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Ja farbowalam też w pierwszym trymestrze. Lekarka mowila że nie ma przeciwwskazań. używam farb delikatnych bez amoniaku ale to chyba nie ma znaczenia. Farba i tak nie dostaje sie do krwiobiegu :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

słuchajcie, a czy farbujecie w ciąży włosy? ja przez 1-wszy trymestr sobie odpuściłam, ale w sobotę idę na wesele i jak tak na siebie patrzę, to z przykrością stwierdzam, że moje włosy wołają "ratunku!zrób coś z nami!" :) jak człowiek coś zrobi z włosami, to od razu lepiej się czuje... no ale jeżeli miałabym zaszkodzić dziecku, to sobie odpuszczę... jestem w 4-tym miesiącu, jak sądzicie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

hej hej:)

Dziewczyny , ale zrobiłam wielkie oczy jak Was poczytałam. Mam nadziję, że to pierwszy i ostani raz było tak nie miło :(

Powiem Wam co mi pomogło przed porodem i się uspokoiłam ( na każdego działa co innego). Koleżanka ze szkoły rodzenia starsznie się bała porodu, przed samym terminem rozmawiałyśmy chyba codziennie. A ona jedanego dnia odziwo z nowym , dobrym nasatwieniem mówi : " przecież gilać nie będzie ". Tak mnie to rozśmieszyło, i powiem Wam , że jak sie bałam to sobie to powtarzałam i teraz też.
A rada mojej położnej ze szkoły rodzenia była taka: w dużej mierze przebieg porodu zależy od nastawienia rodzącej. I dziewczyny proszę Was nastwcie się , że robicie to dla maleństwa które macie nie długo zobaczyć i jak będziecie współpracować, to tym szybciej utulicie maleństwo"
Mi to pomogło , może Wam się przyda. Nie mówie , że się nie stresuje teraz ale jak się tak dzieję to sobie powtarzam te słowa. A dowodem tego , że da się przeżyć, poród dobrze to moje słowa po porodzie do męża : " to kiedy robimy Maciusia ". Jak lekarka usłyszala to co ja powiedziałam, to ona " pani to mówi po takim cieżkim porodzie". Potobno miałam cieżki poród ,a ja tego tak nie pamietam, no "nie gilało" ale , przytulenie tego maleństwa jest nagrodą za wszytko.

Sorki dziewczyny , ale się rozpisałam....

Zazdroszczę Wam grilla , bawcie się dobrze , aby Wam słonko świeciło pięknie. bo humorki będziecie mięc dobre w takim gronie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Apolonia, sama wybierasz sobie szpital. Nie bój się, niemal każda kobieta przeżyła poród a są wariatki które decydują się na to kolejny raz ;) Na pewno w szkole rodzenia wszystko co związane z porodem dokładnie Ci wytłumaczą położne. Troszkę ochłoniesz z nową wiedzą :) Szpital Kolejowy chyba jest jakoś powiązany z Wojewódzkim. Ja tam rodziłam rok temu. Duży plus położnictwa to że położne mają ogromną wiedzę i chętnie ją przekazują nt karmienia piersią. Tam jest nastawienie na naturalne karmienie - o ile Ci zależy. Nie miałam żadnych problemów z karmieniem później. Minus to taki, że ciężko o zzo - lekarze twierdzą że ma sporo skutków ubocznych - wydłuża poród, możesz nie czuć partych i coś w tym stylu. Dla mnie osobiście to jest teraz najważniejsze by dostać zzo, więc szukam innego szpitala. A i jeśli Twój gin nie da Ci skierowania na cc, to raczej w wojew. jej nie zrobią.

Fajnie Dziewczyny, że u Was wszystko w porządku i dzisiejsze wizyty Was nieco uspokoiły. Ja mam w piątek i mam nadzieję na poznanie płci Maleństwa. Ale tak jakoś się nastawiliśmy z Mężem na Dziewczynkę. Wczoraj nawet imię usiłowaliśmy wybrać, ale się nie udało :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Ania, dobrze że napisalas o pulsie bo zastanawiałam się co teraż:)) Ciąża to magiczny i pokrecony okres:)))

Mamtu, mam nadzieję że swietujesz dobre wiadomości polowkowe i dlatego się nie odzywasz:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Marta masz prawidłowy puls,w ciąży zawsze się podnosi,ja też mam 90 i lekarz mówi że do 100 jest normą.
Kurczę też bym miała dziś wizytę,ale mi przełożyli,lekarz musiał się pomylić i zrobił ponowne USG kiedy ja byłam u niego zupełnie z czymś innym,a po tygodniu robić dokładne USG to też bez sensu,dlatego mi przełożyli na 2.05,zaraz po tym specjalistycznym w klinice,także trochę głupio wyszło.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Nasze prawa na porodówce:
http://canpolbabies.com/pl/porady/porada/mothers/16/529
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0