Re: "WYŚCIG SZCZURÓW" - 11 MARCA 2006
> chyba Ciebie nie było? Jarka, Kaziga, Bartka Bobera
> widziałem... Warunki znośne. Dało się jechać pomijając kilka
> odcinków. Ale za cholerę nie dało sie zmieścić w czasie. Ja
> połapałem kjilka bonusów ;) i kilku wogóle nie złapałem (czas)
> i tak wypadłem poza limit...
Byłem ale na trasie narciarskiej. Rower był skazany na porażkę jako że bez samochodu przewiezienie nart i roweru mogło by być "trochę" kłopotliwe. Poza tym startowałem z żona i psem więc w grę wchodziła jeszcze trasa TO, ale zrezygnowaliśmy ze względu na dość kłopotliwy powrót do domu. Poza tym trochę wykończyłem żone na TN a na dodatek pokonując kolejny karkołomny zjazd zaliczyła glebę i wyrwała wiązanie :) Generalnie trasa TN miała kilka hardkorowych odcinków no i te zjazdy...ktoś kto nie zjeżdżał na biegówkach nie wie jaka to sztuka gleby nie zaliczyć a mi (nie chwaląc się ;) udała się ta sztuka. Trasa w sumie bardzo fajna :)
Mam mapki z innych tras i wydaje mi się że na rowerowej nie powinno być aż takich problemów z czasem, no ale zobaczymy jak się ukażą wyniki. Kto u was wygrał?
Bardzo ciekawa jest też mapka do trasy TO, chociaż dopasowanie wszystkich "nietoperków" zajęło mi pół godziny. Ciekawe jak by było z odszukaniem punktów w terenie, ale tego to się już nie dowiem no chyba że punkty jeszcze trochę powiszą i uda się w przyszłym tygodniu wybrać do lasu. Może jakiś wspólny wypad? Zapytam Szczurka kiedy zdejmuje punkty.
ps. Szczurkowi dzięki za kolejną fajną imprezę a Wiesławowi za podwiezienie do kolejki :)
0
0