Rodziłam w 2013 roku. Co prawda wtedy ustawy nie było ale po co tak się wszyscy upierają na znieczulenie? Ja nie twierdzę, że co niektórym naprawdę się przyda, ale jak dobrze idzie poród i wykonujesz to o co Cię proszą to po co? Ja miałam bóle krzyżowe, silne jak cholera a i tak tylko mi położna gaz podała. O znieczulenie nawet nie prosiłam.
Potwierdzam info wcześniejsze o samym szpitalu. Położne super, lekarze w większości też, wiadomo, że zawsze można trafić na jakiegoś głupka w złym humorze. Mnie np zszywała taka doktorka w ciemnych włosach niemiła, i chamsko się odzywała. Ale była tylko mnie zszyć i to wszystko więc spoko. Laktacyjne która do mnie przyszła za dużo mi nie pomogła ale karmienie przyszło samo, kwestia wprawy chyba nie wiem.
Mąż może być przy Tobie cały czas, począwszy od sali porodowej aż do przewiezienia na zwykłą salę. Można wykupić jedynkę ale trochę to kosztuje,więc nawet się nie starałam. Ogólnie poród w Wejherowie wspominam bardzo dobrze, miałam taką fajną położną, że rozlużniała atmosferę i żartowała ze mną cały czas.
3
2