Czy jest możliwy wjazd dla rowerów na nowym wiadukcie na Nowej Wałowej? Ścieżka rowerowa i chodniki przed wiaduktem się urywają.

Zerknij czy przed wjazdem jest znak zakazu dla rowerów - jesli go nie ma to masz pełne prawo jechać wiaduktem jesli nie ma chodnika/ścieżki. Ja nie kojarzę by takowy tam gdzieś stał.

Wczoraj przejeżdżałem i zerknałem - nie ma tam żadnego znaku zakazującego poruszania się rowerem, przynajmniej od strony placu zebrań ludowych

Dzięki za odpowiedzi. Pytałem, bo już dwóch kierowców w niecenzuralnych słowach wyrażali się do mnie, że raczyłem wjechać tam rowerem. Dzięki!

Dlatego ja namawiam rowerzystów żeby jeździli po ulicy, zamiast po chodniku. Niech kierowcy samochodów się przyzwyczajają, że rower na drodze to normalna rzecz. Zresztą większość zachowuje się normalnie, tylko margines jest jakiś agresywny, niedouczony pewnie ;)

Zakaz jest np. na moscie wantowym i tam stoi znak zakazu własnie:

http://i59.tinypic.com/2mqlpwk.jpg

Swoją drogą ten nowy wiadukt jest pozbawiony pobocza a wysokie odblaski pomiędzy pasami uniemożliwiają wyprzedzenie rowerzysty. Śmiem twierdzić, że wiadukt pod tym względem jest spieprzony.

Tego że tam nie ma chodnika to nie ogarniam w ogole.

a ponoć polityka prorowerowa itd.

Już tu pisałem, że jechałem mostem wantowym na rowerze - od strony Tunelu, bardzo uważnie szukając zakazu i zakazu nigdzie nie było.

Te znaki tu stoją, indziej nie. A mandat nam wlepią czy wjechaliśmy miejscem bez znaku, czy takim ze znakiem. A jak będziemy się stawiać, to pewno większy. "Bolanda Faso, kraj na wschód od zachodu."

Dziś tamtędy sobie specjalnie przejechałem i jak jechałem pod górkę spowrotem, to mnie samochód bezproblemowo wyminał nie wjeżdzając na te gumiaki. A wcale się jakoś specjalnie nie kleiłem do krawężnika i na gazetę też mnie nie mijał.

Tak więc myślę ze jak się jedzie normalnie te pół metra od krawężnika, to samochód ma sporo miejsca i jak jakiś kierowca się irytuje, to znakiem tego po prostu jest kiepskim kierowcą bo nie umie wyprzedzić rowerzysty.

A ciężarówki?

A cięzarówka może sobie łaskawie poczekać lub wjechać na gumiaki. To nie 10 kilometrowa serpentyna pod górę.

Ruch rowerem po wiadukcie Nowej Wałowej , odbywa się na zasadach ogólnych. Żadnego zakazu tam nie ma. Docelowo ma być rampa pieszo rowerowa na stary żółty wiadukt. Ale to będzie dopiero gdy powstanie Nowa Nowomiejska