głupia oszukana jak to mówicie na 1 gr
W styczniu chciałam zakupić walutę. Szukałam najkorzystniejszego kursu stąd wykonałam kilka telefonów do różnych kantorów. W przypadku kiedy się kupuje się dużą ilość ten tak wyśmiewany przez kogoś na tym forum 1 gr jest znaczący. Pani zaproponowała mi 20 gr różnicy patrząc na tablicę, na sumie 50.000 waluty co dało mi do myślenia, tak jak u poprzednika zanim zdecydowałam się na to, również sprawdziłam w internecie, nie było negatywnej wzmianki na jej temat. Zapewniała mnie, że ma dobre opinie, że jest uczciwą osobą, że ma ziemię niedaleko Chwaszczyna wartej około 10 mln oraz inne historie, w które uwierzyłam. Pierwsze pieniądze przelałam na konto firmowe, drugą część na konto córki, która pracowała również w kantorze i była mi przedstawiam jako wspólnik. Jak się później okazało było to jej koto prywatne. W wszystkich przelewach wskazywałam w treści - środki na zakup waluty. Oczywiście większość z Państwa zaraz mnie obleje krytyką, że naiwna, głupia i się na kasę rzuciła. Tak to wszystko jest prawdą. Przy takich kwotach powinnam była się bardziej zabezpieczyć no i przede wszystkim nie ufać. Nigdy nikogo nie oszukałam i nie przyszło mi do głowy, że może się znaleźć osoba, która w tak perfidny sposób może postąpić, teraz już wiem, że skoro jest się uczciwym to nie można oczekiwać tego od innych szkoda tylko, że z takimi konsekwencjami. Byłam zmuszona zapożyczyć żeby móc prowadzić dalej działalność, czego skutki będę odczuwała jeszcze przez kilka lat. Wracając do Pani Bożenny Ż. , nie wiem ile to razy byliśmy u niej w kantorze, ile razy do niej dzwoniłam, zawsze ta sama śpiewka, jutro będą, już jadą, przyjedź w piątek, poniedziałek czwartek, bądź człowiekiem, przecież Ci oddam, nie chcę Cię oszukać, jestem w trakcie załatwiania formalności u notariusza bo znalazłam kogoś kto mi pożyczy pod zastaw hipoteczny pieniądze, no nie wyszło bo chciał mnie oszukać dając mi za duży procent, mam teraz innego, z którym na pewno wszystko będzie ok, etc. , w marcu złożyłam zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa, kilka miesięcy później postępowanie zostało umorzone, wszyscy zachodzili o głowę jak to możliwe. A jednak. Zmuszona byłam wystąpić z tą sprawą na drogę cywilną. Postępowanie w sprawie toczy się. Jak ktoś chce napisać do mnie i nawtykać mi jaka to jestem głupia lub przeciwnie miał podobną sytuację proszę o kontakt, w ilości siła :) chobociek3@gmail.com
36
5