Woda na Ujeścisku
Nawet nie wiedziałem, że GPEC świadczy mi usługi. Gdy z kranu przestała lecieć ciepła woda, z ich antycznej strony internetowej (informacja na klatce schodowej dopiero po kilku dniach) dowiedziałem się, że nie będzie jej do sobotniego popołudnia. Myłem się w zimnej i czekałem, czekałem, a gdy wody nie było również w sobotni wieczór próbowałem się czegoś dowiedzieć. Linia telefoniczna: "jest pan 6 w kolejce, czas oczekiwania milion godzin". Strona internetowa - informacji brak. Ktoś coś obiecał i ktoś coś spieprzył, cierpię ja. Ani słowa wytłumaczenia, o przeprosinach nie wspominając. Na stronie czytam, że dostali laur "Firmy przyjaznej Klientowi". Chyba sami sobie wręczyli. Zastanawia mnie tylko jedno - czy żyjąc w XXI wieku, ktoś może tak po prostu odmówić mi podstawowych zdawałoby się usług typu woda czy prąd, i nie ponieść żadnych konsekwencji? Widać tak. Ale wypadałoby przeprosić. Inaczej nie pozostaje mi nic innego jak nazwać GPEC: oszustami (mają hasło reklamowe "Ciepło przez cały rok", kłamcami (skłamali na temat uruchomienia usługi) i firmą nieprzyjazną dla klientów, bo to wszystko było mega słabe.

