Re: Wózek MIKADO BOSTON
przede wszystkim przepraszam, że w ostatnim poście była taka sieczka interpunkcyjna, ale pisałam do Was z komórki - z pozdrowieniami spod inkubatora, podczas snu Filipa :)
co do polskich firm, naprawdę uważam, że mogłyby wielokrotnie zwiększyć sprzedaż, gdyby dbały o te szczególiki, a nie zakładały, że innowacyjny produkt sprzeda się sam...
Efekt jest taki, że na skutek polityki dużych sklepów (nie ma tam wózków poniżej 1500 zł) zakorzeniło się w mamach przeświadczenie, że dobry wózek nie może kosztować mniej niż dwa tysiące, a wszystko co mniej to szmelc. Czytam regularnie forum wózkowe i tam przyszłe mamy piszą często w stylu: "nie przelewa się u nas, ale na dziecku nie chce oszczędzać, doradzcie co kupić - do 1500 zł. ale jak będzie trzeba, to dołożę więcej". Ja mam na swoim koncie taką nawróconą, która najpierw mówiła tylko Maxi Cosi Mura, a teraz jest zakochaną w swoim wózku przyszłej użytkowniczce Bartatiny na pasach.
Musimy się kiedyś umówić nad morzem z naszymi wózkami - będzie największe zagęszczenie Mikado na metr kwadratowy w Polsce ;-)
kolorów jeszcze nie mam - jeśli dziś nie przyjdą pocztą, poproszę o kolory mailem. Bo już powoli czas dokonywać zakupów - Filip waży już ponad półtora kilo :)
0
0