Re: Wózek MIKADO BOSTON
Witajcie dziewczyny
Bardzo Wam dziękuję za opinie i zdjęcia, są bardzo pomocne w wyborze. Ja waham się między Mikado milano, a city carem. Przy pierwszy dziecku wybrałam wózek kierując się głównie estetyką spacerówki i nie zwracałam za bardzo uwagi na funkcjonalność, za co zostałam ukarana przez moją córkę, która dała mi nauczkę ;) W pierwszych miesiącach miała taka kolkę, że nie wiedzieliśmy już co mamy robić, nic nie pomagało, później zasypiała przy kołysaniu, a że nasz beznadziejny wózek wogóle nie bujał, to bujaliśmy ją na rękach, albo w nosidle. Umordowaliśmy się przy tym niemiłosiernie, dlatego obiecałam sobie, że przy drugim dziecku tego błędu nie popełnie.
Mam nadzieję, że drugie dziecko nie będzie takie płaczliwe, ale przezorny zawsze ubezpieczony, dlatego teraz chucham na zimne i wybieram wózek tylko na pasach. I dzięki Waszym opiniom na temat city cara, coraz bardziej skłaniam się do modelu milano. City car wydaje mi się jakiś taki nie dopracowany (te wystające "bolce"), do tego nie mam jakoś zaufania do tych małych kółek i jakoś nie chcę mi się wierzyć, że przy naszych "cudownych" drogach dzidziusia nie wytrzęsie. Co do materiału z jakiego jest uszyty, to raczej standard, wszystkie wózki w granicach 1000 zł taki mają. Oczywiście wszystkich nie sprawdzałam, ale np. w Roanie Marita jest ten sam rodzaj materiału (widziałam u koleżanki).
Brałam też pod uwagę Bartatinę classic, tylko jedno mnie w niej denerwuję. Wewnętrzna wyściółka gondoli jest w takie ciapki, że jak dojdzie do tego podusia + kołderka to się zrobi "tłoczno".
http://www.allegro.pl/item718436650_wozek_bartatina_classic_firmy_jedo_31kolorow.html
Gdyby nie to wnętrze to bym się zdecydowała na Bartatinę, a tak wygrywa Mikado milano ze wzorem B3 lub B1, tylko jeszcze je muszę zobaczyć na żywo. A dziewczynkom, które już zamówiły bostona życzę, żeby ich maleństwa nie potrzebowały bujania. Zresztą zawsze można dokupić bujaczek ;)
0
0