zdarzyło sie pewnego dnia
że wiatr rozwiał mi włosy
rozwiał moje oczy usta twarz

rozpłynęłam się mgliście
zniknęłam wraz z lekkością
i świeżością poranka

zostało tylko wspomnienie
po moim pieprzyku na kolanie
i nieco zadartym nosie

teraz dopiero będąc ulotną
jak niedokończona myśl czuję
że jestem