Nie było ryby po grecku. Nie było ryby po żydowsku. A jako dwunastoletnie pacholę, za komuny, pamiętam z rozrzewnieniem 9lata szśćdziesiąte), owe potrawy były wspaniałe. Dzisiaj (no dwa lata temu), tylko pstrąg sote...
W najbliższe lato 2010, ponownie sprawdzę. Ale coś mi mówi...