Beznadzieja.
Dwa lata temu wulkanizacja w Miszewie pokazała co potrafi na 2 naszych samochodach:
nr. 1 - "fachman" "przytulił" sobie kpl. chromowanych nakładek i nakrętek na wentyle - niby nic ale cwaniactwo na 5 (założył zwykłe plastikowe). Oczywiście przyłapany stwierdził że to "to samo" i łaskawie oddał.
nr. 2 - porysowana alufelga bo "fachmanowi" "upadła", została zostawiona do naprawy - po tygodniu odzyskałem felgę z zamazaną rysą jakimś lakierem który w niczym nie odpowiadał oryginałowi.
Więc nawet jakby za darmo mieli robić i byliby ostatnimi w okolicy wulkanizatorami to ja tam nawet koła od taczki nie dam im do roboty.
1
1