Z dala! :)
Radzę trzymać się zdala od tej pseudo restauracji. W życiu nie dostałam nic równie OBRZYDLIWEGO. Byłyśmy piekielnie głodne, bo oczekiwanie trochę trwało, a w sumie jedzenie poszło w śmietnik, więc pieniądze wydane, jedzenie wyrzucone, brzuchy dalej puste:) Mam nadzieję, że dzięki tej opinii chociaż jedna osoba faktycznie odpuści sobie jedzenie u was. Ser cammembert to chyba te gotowce z Lidla zrobione w mikrofali, co? :) Kucharz chyba nigdy nie został poinformowany o tym jak to się robi, a przecież chociażby Internet to kopalnia wiedzy, zerknijcje przynajmniej tam! De vollaie- szkoda gadać, fryturę należy czasami zmienić, a frytki sprzed 3 dni są nie do jedzenia. Lasagne, cóż... Wiem, że nie łatwo jest zrobić świetną, ale wykreślcie ją z menu, jeżeli o tym również nie macie pojęcia. Naprawdę dawno nie zostałam tak oszukana przez restaurację. Wiem jedno- jesteście mistrzami w prezentacji jak NIE NALEŻY gotować, albo odgrzewać potraw, bo tutaj nie jestem pewna czym się do końca zajmujecie. Cieszę się tylko, że zamówienie nie było na kolosalną kwotę, a no i dajcie dostawcy kalkulator, bo nie radzi sobie z obliczeniami 100-65 i wydanie reszty trwało przysłowiową wieczność. Pozdrawiam:)