Opinie do artykułu: Zabójstwo dziecka w parku w Brzeźnie.

Na terenie parku w Brzeźnie znaleziono ciało 5-letniej dziewczynki. Prawdopodobnie została ona zamordowana. Miejsce zdarzenia zabezpiecza policja, są tam też przedstawiciele prokuratury, którzy potwierdzają, że "takie zgłoszenie otrzymali".

Nas o sprawie poinformowali czytelnicy, którzy twierdzili, że w parku w Brzeźnie roi się od policji. Niemal dokładnie w tym miejscu, w którym kilka tygodni temu znaleziono ciało 17-letniej Agaty. Rzeczniczka gdańskiej komendy, kiedy zapytaliśmy ...

kimś się związałaś i dałaś zrobić dziecko? Śmieszy mnie zawsze takie gadanie kobiet, a bo on taki zły, nie dobry ha ha ha ale wtedy to imponowało co? :) taki zadziorny, twardy, nikomu nie podskoczy, ideał faceta :) co? priorytety się zmieniły? Już nie jest tym fajnym misiem? Zmienił się? Facet się nie zmienia, tylko kobiety są ślepe i otwierają oczy za późno.

To prawda dzieją się straszne rzeczy, ale zawsze one miały miejsce. Dla przykładu wczoraj w moje ręce wpadł przedruk gazety z 1909 r. ( notabene: Gazeta Gdańska) gdzie w rubryce "drobne nowiny" piszą tak m.in. "(...) upił się jakiś cieśla, i bił następnie deską trzy małoletnie córeczki tak długo, dopóki ich życia nie pozbawił. Po spełnionych zabójstwach wszedł w w las, gdzie go przytrzymano." inne " (...) żona jakiegoś hotelisty zatopiła troje dzieci we wanience" itd.
Pytanie teraz jak my na to reagujemy? czy kara publicznego spalenia żywcem w klatce jak proponuje autorka wcześniejszej opinii?
Spalenie żywcem w klatce a mówiąc wprost kara śmierci to pokrewieństwo do zbrodni, myślę nawet że wręcz mu dorównuje. Przyzwyczaja widzów do bestialstwa od którego chciano ich odstręczyć. Unaocznia częstotliwość zbrodni.
Z całą pewnością upodabnia kata do przestępcy a sędziów do morderców. W ostatniej chwili odwraca rolę, czyniąc z torturowanego przedmiot litości albo podziwu.
Z drugiej strony nie dziwi mnie oburzenie tłumu, to dobry znak, społeczeństwo nie jest obojętne. Uważam również, iż my "szaraczki" (a nie decydenci) powinniśmy przede wszystkim skupić się aby nasze dzieci dobrze wychować. Edukacja to podstawa. Współczuję rodzinie ofiary z powodu straty, mam nadzieję również, że nigdy nie przyjdzie im do głowy czytać komentarzy pod tym artykułem.
Pozdrawiam "moje zdanie" której punkt widzenia rozumiem i szanuję, ale nie mogę się z nim zgodzić.

Z drugiej strony niejedna mamusia wymyśla niestworzone historie aby odciąć normalnego ojca od dzieci.

widać nie wszyscy...

popieram Cię w 100%

co na to fachowiec Dziewulski ?

życzę temu zwyrodnialcowi aby żył długo i dzień w dzień dostawał taki łomot żeby błagał o śmierć. Żeby zdychał z bólu ale nie mógł zdechnąć.

To nie był żaden ojciec tylko dawca nasienia, ojciec by nie zamordował brutalnie swojego dziecka z zimną krwią! A prawo w Polsce to kpiny zwłaszcza w Gdańsku który jest miastem mafijnym jak Chicago za Ala Capone przeżartym korupcją :(

Mops gdański ,albo pedagodzy szkolni , do chu . za co oni pieniądze biorą powinni tak samo być współodpowiedzialni , Dobrze w pudle takim się zajmą , chociaż tam będą wiedzieli co robić

czy to prawda co pisza na innych portalach ,że rodzice byli rozwiedzeni i toczyła sie sprawa o odebranie praw rodzicielskich.Czy to prawda ,że matka zawiadomila policje natychmiast po tym jak dowiedziala sie,że ten potwor odebral dziecko z przedszkola?czy to kolejny synek jakiejs sedzi lub krewny?czy obroncy praw ojca mają cos do dodania może?a moze personalia bydlaka by tak podac i facjate pokazac ,na publiczne potepienie .

Jak dojdzie to tragedii, to wszyscy się zastanawiamy, skąd się bierze tyle zła. Szukamy winnych w policji, w ustroju i w innych źródłach. Jest w tym zawarta pewna prawda. Tylko nikt jakoś nie dostrzega, że to my ludzie jesteśmy za wszystko odpowiedzialni. Ustroje społeczne, prawo, ekonomię i gospodarkę stworzyli ludzie a nie inny gatunek żywych stworzeń. To my stworzyliśmy wyzysk, bezrobocie i rozwarstwienie majątkowe. To my stworzyliśmy sobie takie warunki na drogach, że samo kierowanie samochodem wzbudza w nas agresję. To też my tworzymy sobie atmosferę w miejscu pracy. Są tacy, którzy czują się w tym znakomicie i są tacy, którzy tego nie wytrzymują. Stąd patologie, nałogi i w konsekwencji agresja, przemoc i zabójstwa. Przecież "dobra wiadomość, to żadna wiadomość". Uwielbiamy jak pokazywane jest zło, cieszymy się jak na przykład widzimy dwóch n*********jących się szoferaków. Uznajemy za zdrową atmosferę w pracy, jak się wyzywamy i skaczemy sobie do oczu. To my ludzie uważamy, że słów takich jak "proszę", "dziękuję", "przepraszam" używają frajerzy, lamusy i cioty. Rodzice wręcz zachęcają swoje pociechy, do oglądania brutalnych programów Reality Show, po to by wiedziały co je spotka w dorosłym życiu. Niestety ale to my odpowiadamy za to, że żeby przetrwać i zaistnieć w życiu, trzeba iść po trupach do celu.

Powinna być kara publicznego spalenia żywcem w klatce

Tak samo ostatnio jakiś psychol z Polski porwał zgwałcił i zabił 9-latkę we Francji co się dzieje z tymi mężczyznami?! :(

Za problemy psychiczne jednostki nie można obarczać społeczeństwa.

raczej - co się dzieje z tymi LUDŹMI ?

i juz

mam nadzieję że był naćpany i jak dojdzie do siebie ,uświadomi sobie co zrobił to przy resztkach godności sam sie powiesi ! choć to i tak za mało dla tego....... ale jednego chwasta byłoby mniej

sama znam temat na skórze 2 lata ciągnie się rozprawa o ogran władzy a palant chodzi i robi co chce.

i tak Brzeźno i okolice(Nowy Port wspólny dla mnie i niedawno zmarłego laureata nagrody Nobla Güntera Grassa) wspominam najlepiej. Oczywiście Hel, częściowo Sopot. Może są tam jakieś problemy zdrowotne, społeczne, toksyny ? Przypomnę problemy raczej miejscowe- mężczyzna zabił kobietę, aby dostać się do więzienia, seria kradzieży torebek damskich, zabójstwo Agaty jeżdżącej wcześniej na rowerze. Bezpieczeństwo jest mitem, lepsza jest ostrożność i statystyki- to i tak rzadkie. Mężczyzna nie miał prawa nic zrobić- nienormalne, nieproporcjonalne, nieuzasadnione.

Może w końcu zaczną myśleć w tym kraju i wprowadzą karę śmierci. Koleś dostanie 25 lat i se wyjdzie na wolność albo uda niepoczytalnego i wyląduję w psychiatryku ...

a co jak się okaże, że morderca jednak nie był mordercą? W USA już nie jeden był taki przypadek. Straozytni mawiali, że jak chociaż jeden obywatel zostanie niepsrawiedliwy osądzony, cały naród idzie na wygnanie.