Zaginione dziewczynki

Witam
Czy coś wiadomo, czy dziewczynki których wczoraj szukała policja się odnalazły??
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Ja nie wiem
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Tak, jeszcze przed zakończeniem lekcji.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4

Super, dziękuję za informację.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

do gościa piszącego,że odnalazły się przed końcem lekcji to należy życzyć Ci tylko buraku,aby kiedyś (jak będziesz miał swoje) również Ci zaginęło pustostanie. Tak dziewczynki odnalazły się po kilku godzinach jakieś kilkanaście kilometów dalej. O zgrozo co można powiedzieć o szkole, w której zaginęły maluszki, które powinny być jeszcze w przedszkolu na dobrą sprawę. Co ciekawe fama idzie, że po 2 godzinach szkoła się zorientowała informując rodziców. Cud . Szczęścia furę miały dziewczynki. Jak to w pozytywnej szkole jest fama dalej niesie historie nauczycielki dalej pracują i osoba,która pozwoliła wyjść z placówki również.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 9

Jak to możliwe, że kilkanaście km się oddaliły ??
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Trochę kultury... Nie można wyjaśnić, tylko od razu od buraków nazywać?
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Taką informację otrzymałam w środę o godz. 17.00 od swojego dziecka, które chodzi z tymi dziewczynkami do klasy. Jeśli jest pan(i) rodzicem którejś z tych dziewczynek - przepraszam, nie chciałam potęgować negatywnych emocji. Mam jednak nadzieję, że jest pan(i) osobą postronną, bo bardzo nie chciałabym współpracować (na niwie rodzicielskiej, że się tak wyrażę) przez najbliższych 8 lat z osobą, która złorzeczy innym i wyzywa ich od buraków i pustostanów, nie mając zielonego pojęcia, z kim koresponduje. A że dziewczynki odnalazły się w Baninie, dowiedziałam się kilka dni później - już po napisaniu tego komentarza.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

A czy nie wie Pani w jaki sposób te dziewczynki znalazły się w Baninie?
Przecież to raczej ciężko dostać się tam na piechotę. Ktoś je podwiózł czy pojechały komunikacją?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Syn wspominał, że miały wszystko zaplanowane i pojechały autobusem do jakiejś koleżanki. Ale w jaki sposób dostały się na przystanek (przecież 126 jedzie najbliżej z ronda turbinowego - ponad 2 km od szkoły), nie mam(y) pojęcia. Nie chcę już rozsiewać plotek przekazywanych mi przez siedmiolatka; może ~aa wie coś więcej i się z nami podzieli :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

2 km to jeszcze do przejścia. Zapytałam ponieważ kilka dni temu była u mnie znajoma z kokoszek, która twierdzi że po osiedlach kręci się jakiś podejrzany typ i obserwuje dzieci. Sąsiedzi u nich są już wyczuleni i kilka razy skądś go przeganiali. Ponoć dostaje się w jakiś sposób na tereny zamknięte. Trochę jestem spokojniejsza, jeśli to faktycznie był wyjazd zorganizowany przez same dziewczynki a nie, że ktoś je w jakiś sposób wywiózł. Dziękuję za informację.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Nie wiem jak można być spokojnym skoro 7 letnie dziewczynki mogą bez jakiegokolwiek problemu wyjść ze szkoły. Szkoła powinna być miejscem bezpiecznym, żebyśmy my rodzice będąc w pracy wiedzieli że dzieci są w szkole na zajęciach. A nie organizują sobie wypad do Banina. Całe szczęście w tym wszystkim że nic nikomu się nie stało. Szkoła powinna w końcu się ogarnąć, tyle lat funkcjonuje a ciągle są problemy. To nie pierwszy taki przypadek.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 6

Inne tematy z forum

W co inwestować w XXI wieku? (27 odpowiedzi)

Witam, Dział dotyczy deweloperki i nieruchomości są oczywiście dobrym kapitałem, lecz nie każdy...

Psy bez smyczy mam juz dość! (246 odpowiedzi)

Codziennie wracam z dzieckiem z pozytywnej szkoły na Kokoszki i nie ma dnia abym nie musiała...