Od 27 grudnia obowiązywała obniżka na wiele produktów.Zależało mi na kurtce ESMARA, ktora miała bardzo atrakcyjną cenę po przeceniei.O 7.30 przed rozpoczęciem swojej pracy udałam sie do punktu lidl w Gdyni chylońska 110B, znalazłam jedyny egzemplarz w moim rozmiarze 42, chcę zapłacić w kasie, a okazuje sie,że system kasowy jeszcze "nie przyjmuje" nowych cen i nie wiadomo,o ktorej panowie informatycy będa w stanie to zmienić. Sklep czynny od 7 rano,jest prawie ósma i nie wiadomo, o ktorej będzie mozna wreszcie zapłacić za towar,który w gazetkach widnieje już od tygodnia.Czekałam na odblokowanie 45 min., bez skutku.Po zapewnieniu pani kasjerki, że pozostawiony u niej zakup będe mogła kupić wracając z pracy o 16.O 16 poinformowano mnie,że nie wolno kasjerkom przetrzymywać towaru w kasie i już został sprzedany.Zgadzam się,ale dlaczego w tej sytuacji pani kierowniczka tego sklepu (bardzo nieprzyjemna z resztą) nie zaproponowała nam jakiegoś innego rozwiązania? Nie stać mnie na to,aby brać urlop na żądanie i czekać,ąż informatycy sieci Lidl raczą wprowadzić zmiany do system. Muszę powiedzieć,że jestem bardzo zawiedziona takim podejściem do sprawy.Bedę wdzięczna za odpowiedź.