Zapełniają niszę w sypialnianej dzielnicy
Duży plus za otwarcie rzemieślniczej lodziarni poza starówką. W Gdańsku zdecydowanie brakuje takich miejsc w innych dzielnicach. Lubię też ich stoliki na zewnątrz lokalu i leżaki (choć jeszcze na nich nie leżałam bo są zawsze zajęte). Same lody trochę za słodkie i jest mała różnica pomiędzy smakami (orzech za mało orzechowy a kawa za mało kawowa, itp.), ale jest w nich potencjał. Ceny bardziej przystępna niż w centrum i to też jest jakiś plus.