Re: Zastępca kierownika w Biedronce- czy można od razu
Koleżanki i koledzy, nie ma się co sprzeczać. Jak wiemy z rekrutacjami bywa różnie a najlepiej mieć znajomości:)
Moja koleżanka około pół roku temu zaczęła pracę w biedronce. Wcześniej pracowała w banku, gdzie tak jej "zryto" mózg, że było jej wszystko jedno gdzie będzie pracowała.
Złożyła, więc do Biedronki na kasjera,-sprzedawcę. Trochę to trwało zanim się odezwali, ale usłyszała, że ma za wysokie kwalifikacje i czy chce startować na zastępcę. Oczywiście zgodę wyraziła i zaczęła szkolenie......
Wspomnę również, że jako jedyna z załogi zrobiła kurs na wózki widłowe, no i jest z niej wysoka zdecydowana kobieta:)
Myślę, że sporo zależy od naszych dyspozycji, musimy szukać takiej pracy, która w końcu i nam sprawi przyjemność....
Ona super się tam odnalazła.... rycie głowy też jest, ale nie płacze jak wraca z roboty.
Pozdrawiam wszystkie owady:)
3
0