Re: Zatoka
odwiedziłam dziś pierwszy raz naszą nową Biedronkę. CO TAM SIĘ DZIEJE, kolejek takich to nie widziałam od czasu komm und kauf'a na Zaspie :)
wszystkie kasy otwarte i do każdej sznur ludzi aż po drugi koniec sklepu.
z półek wymieciony towar jakby miała III Wojna Światowa wybuchnąć. A jesteśmy przecież po świętach gdzie teoretycznie mamy lodówki pełne świątecznych potraw.
jedynie co jestem niemile zaskoczona, że ta "nowa" biedronka nie wygląda jak większość biedronek ostatnio zmodernizowanych. (bez bramek, suwanych drzwi itp.) i szkoda, że nie mają pieca na pieczywo (bo w niektórych biedronkach już wprowadzili "świeże bułeczki")
Ogólnie tłuuuuumyyy ludzi; teraz już wiem, że to dobry pomysł był aby ten market u nas w końcu na osiedlu zagościł.
5
1