Zdałam za pierwszym razem!...
...co jeszcze rok temu wydawało mi się absolutnie niemożliwe. Prawdę powiedziawszy wtedy byłam pewna, że w ogóle nigdy nie bedę w stanie nauczyć się prowadzić. Głównie dlatego, że trzy lata wcześniej, po 20 lekcjach, przerwałam kurs w innym ośrodku (jego nazwy litościwie nie wymienię) z powodu horroru współpracy z wiecznie niezadowolonym, krytykującym i krzyczącym instruktorem.
Zdawałam bez stresu i z całkowitą pewnością, że jestem dobrze przygotowana i znam wszystkie możliwe warianty tras egzaminacyjnych oraz czyhające na nich "pułapki":)
Nie wiem jak inni, ale instruktor Marek jest oazą spokoju i opanowania - nie pamiętam ani jednej sytuacji, w której okazałby niezadowolenie lub zniecierpliwienie.
Zresztą, co tam egzamin - wczoraj odebrałam prawo jazdy i od wczoraj jeżdżę!
Dziękuję.
Zdawałam bez stresu i z całkowitą pewnością, że jestem dobrze przygotowana i znam wszystkie możliwe warianty tras egzaminacyjnych oraz czyhające na nich "pułapki":)
Nie wiem jak inni, ale instruktor Marek jest oazą spokoju i opanowania - nie pamiętam ani jednej sytuacji, w której okazałby niezadowolenie lub zniecierpliwienie.
Zresztą, co tam egzamin - wczoraj odebrałam prawo jazdy i od wczoraj jeżdżę!
Dziękuję.
0
0