Zdałem!
No więc co tu napisać: szefowa, pani Iwona ze świetnym podejściem do ludzi, błyskotliwa oraz uprzejma. Noi oczywiście sławetny Marcin ;) świetnie nauczył jeździć, a co najważniejsze swoim poczuciem humoru, poprawiał nastrój w samochodzie. Zdane za drugim razem, gdzie pierwszy raz był spowodawany zagapieniem się, co każdemu może się zdarzyć.