Byłam u tej pani, nie przyszła na umówioną godzinę- spózniona około pół godziny- nie poczuwała się do przeprosin za zaistniałą sytuacje. Podczas przeprowadzonego wywiadu poinformowałam ją o lekarstwach które mi szkodzą. Po rozpoznaniu choroby przepisała mi te same lekarstwa które brałam uprzednio tylko pod inną nazwą. Były bardzo drogie natomiast aptekarka zaproponowała mi zamiennik tańszy o 70% i o dokładnie tym samym składzie chemicznym. Zastanawia mnie motyw działania pani doktor. Po pierwsze dlaczego przepisuje bardzo drogie leki skoro są tańsze. Oprócz tego nie posłuchała moich sugestii odnośnie leków które mi szkodzą. Ogólnie jestem bardzo niezadowolona z wizyty u tej pani. Pomimo bardzo miłego wrażenia jakie sprawia wydaje mi się że powinna popracować jeszcze nad swoją fachowością zawodową.

Za godzinne spóźnienie i brak przeprosin - dyskwalifikacja! Może w końcu lekarze odzwyczają się od spóźniania (oraz od gadania przez telefon w czasie wizyty pacjenta).

Za półggodzinne też!

Dziś byłam u tej pani. Pytała czy już rodziłam jakie leki biorę na co choruje. Stwierdziła, że jest zarodek 9 mm i jak na 7 tydz. to za mały. Kropeczka biła ale pani dr. stwierdziła, że nie wie czy to serduszko czy jakiś narząd. Kazała zrobić bete wyszła 16333 czyli 7 tydz. Jutro mam 7t 1d i w moim kalendarzu ciąży jest że na koniec 7 tygodnia zarodek powinien mieć 7-9 mm. Z tego co widziałam gdzieś na stronie to pani dr. robi dopiero specjalizację.

Nie ma specjalizacji i pracuje w Invikcie jako samodzielny lekarz?

Znalazłam na tej stronie ale nie wiem jakie to starehttp://marta.blaszczak.mp.pl/