Kiedy przyszedłem do tej szkoły było naprawde ekstra. Lecz 2 klasa powitała mnie nowym dyrektorem i jego ekypą fanatyków oświaty. Facet ma duże mniemanie o sobie albo jakieś kompleksy, spełnia swoje ambicje dyktatora i despoty. Traktuje wszystkich jak idiotów, łącznie z kadrą nauczycielską. Teraz opowiem coś o szkole po zmianie władzy. Za poprzedniej dyrektor Pani K. czułem się bardzo swobodnie, można było wychodzić na dwór, kiedy zaszły jakieś okoliczności że nie było nauczyciela, z którym mieliśmy ostatnią lekcje normalnie zwalniano nas do domu. Natomiast teraz jest tak że nauczyciel z którym mamy 2 pierwsze lekcje jest na wycieczce, to i tak musimy przyjść na rano i siedzieć w szkole. Dyro twierdzi że może nam się coś złego przytrafić jak nas zwolni. Niewiem co ma na myśli, przecież każdy może wpaść pod samochód albo złamać ręke czy noge jak wraca do domu. W zeszłym roku byłt normalnie otwarte drzwi i jak kto chciał to sobie wychodził zapalic albo co tam chciał innego. Teraz drzwi są zamknięte, mamy specjalny wybieg dla "specjalnych" czyli licealistów. W lato, nikt nie pali w kiblach, ale w zime była masakra. Napisał bym więcej ale znaków mi braknie. PS: Po secundo - ODRADZAM!!!