Zdegustowani!
Byliśmy na koncercie pani Julii- bardzo utalentowana osoba, która swoim głosem potrafiła wyczarować wspaniały nastrój, ale wyrażnie dostała wytyczne zabawiania gości, zupełnie niepotrzebnie. O organizację i dobre przyjęcie gości powinien zadbać właściciel. Mimo zakupionych wcześnej biletów i przetestowaniu kawiarni czy nam odpowiada, w dniu koncertu byliśmy mocno zdegustowani , dostaliśmy miejsca siedzące z tyłu na twardych krzesełkach składanych. Zamówić coś to znaczyło trzymać to w garści . Siedzą z tyłu można było zobaczyć,że nie wszyscy musieli płacić
za wstęp na występ. KULTURA - to nie tylko przedmiot na studiach, niektórzy mają to wrodzone. Gości traktuje się piorytetowo i to oni mają być dopieszczeni ( miłe powitanie, miękkie krzesła,szansa na złożenie zamówienia, miłe pożegnanie). To nie gospodarz powinien się lansować . Zarówno pani Julia jak i my byliśmy pana gośćmi i tak chcieliśmy się poczuć. Na domiar złego wychodząc zobaczyłiśmy oświetloną choinkę i to dało nam wiele do myślenia.
za wstęp na występ. KULTURA - to nie tylko przedmiot na studiach, niektórzy mają to wrodzone. Gości traktuje się piorytetowo i to oni mają być dopieszczeni ( miłe powitanie, miękkie krzesła,szansa na złożenie zamówienia, miłe pożegnanie). To nie gospodarz powinien się lansować . Zarówno pani Julia jak i my byliśmy pana gośćmi i tak chcieliśmy się poczuć. Na domiar złego wychodząc zobaczyłiśmy oświetloną choinkę i to dało nam wiele do myślenia.