Re: Zdradzony
Mnie też zdradziła i to niby moja wina była, bo "nie poświęcałem jej uwagi"... Człowiek pracował po 12h, kupował prezenty, upominki, zabierał na urlop za granicę, zabierał do kina, teatru, na mecze koszykówki i słyszy, że za mało uwagi poświęcał... Przyznała się podczas obiadu, że sypia z kolegą z pracy, ale chciała ratować nasz związek, bo mnie kocha, a on to tylko seks... Zemściłem się jeszcze przed rozwodem tak, że sprowadziłem sobie do domu młodą, bardzo ładną panią lekkich obyczajów, żeby ta małpa mnie z nią nakryła :) kosztowało mnie to 2000 zł, ale czas z tą panią był wart pieniędzy, a reakcja byłej już żony była genialna, kiedy jej powiedziałem, że ja kocham, a z tamtą to tylko seks i jeszcze za pieniądze :)
2
1