"myśliwi" przepędzili Igora Tracza z lasu.
http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,130517,22905537,mysliwi-grozili-mistrzowi-swiata-w-psich-zaprzegach-chcesz.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_TokFm

prawo silniejszego? może będzie wyścig zbrojeń... Tracz będzie np. biegał z większą sforą, niektóre psy to będą pit bull teriery, dobermany i wilczarze nie na uwięzi i nie w kagańcach, nerwowo reagujące na cywilbandę z pukawkami

w sumie, ciekawe, kto dał ostrą broń niezrównoważonym?

W grudniu jest Hubertus dla myśliwych najważniejszy dzień w roku rozpoczęcie polowań. A teraz wyobraź sobie, że to Ty trzymasz w ręku broń, idzie naganka, broń załadowana, wypatrujesz zwierza i wyskakuje z krzaków lis, strzelasz, pudłujesz, a pół km dalej kula zatrzymuje się na dzieciaku, bo nie raz były takie przypadki. Myśliwy strzelił, spudłował wrócił do domu, a okazało się, że w lesie był samochód w nim dwie osoby. Kula przebiła szybę i śmiertelnie postrzeliła siedzącego w aucie. Pozdrawiam

doprecyzujmy

jak w lisa trafisz w opisanej sytuacji
to kula go rozrywa i są dwa większe, i kilka mniejszych kawałków...
(na lisy jest albo gruby śrut, albo rzadziej mała kula spokojnie z lunetą z zasiadki na większą odległość
w obu wypadkach twój scenariusz zabójstwa człowieka - jest nieprawdopodobny

i mówisz nagonka, nie naganka. strzelanie kulą lub częściej breneką w stronę nagonki powoduje, źe inni myśliwi celują w ciebie i mówią stanowczym głosem żebyś odłożył broń

czy sądzisz, że nas obudzisz, gdy uruchomisz sto wątków? :-)
może... ale możesz też w ten sposób dobić...

Z trzeciego pokolenia myśliwych. Z gwarą i kulturą myśliwską mam do czynienia od urodzenia i faktycznie można używać tylko nagonka acz jest taki słynny obraz „Naganka na polowaniu w Nieświeżu” również zamiast świece można mówić oczy. Nie wiem kiedy polowałeś ale śrutu używają tylko dinozaury i kto powiedział o strzelaniu w naganke? Prawo fizyki jest takie, że kulą musi się gdzieś zatrzymać. Pozdrawiam

śrutu już nie używają? a co zamiast śrutu na zwierzynę drobną? broń automatyczną z pociskami kasetowymi?!

zresztą, napisałem tylko, że lisa w sytuacji polowania zbiorowego trafić kulą trudno, a jak się go trafi z takiej odległości i kulą sztuceru 7/64 to niewiele z lisa zostaje. nie dotarłem.

a że taka kula może i dwa kilometry przelecieć, to wiadomo. wracając do Tracza, jak by spuścił ze smyczy kilka swoich "kundelków" to nawet bazooka by ćwokom nie wystarczyła, nec hercules contra

Dokładnie tak jak piszesz automat na każdego zwierza, a w szczególności na lisa i kaczki. Lis to był tylko przykład na grubego zwierza w grudniu nie można polować.

Moim zdaniem myśliwi byli bardziej przestraszeni niż Tracz szkoda, że nieznana jest wersja obu stron.