Żenada
Lemingi nie znają abecadła, co nie dziwi, jeśli znamy ich ciekawość świata, stopień niezależności i skłonność do nauki. Wiedzę czerpią z popkulturowych stereotypów, Gazety-Wiecie-Której i Wikipedii. W związku z tym lemingom wydaje się, że rozwój polega na zwiększaniu dawki przyjemności. Co jest przyjemne jest cool, co nie jest przyjemne jest obciachem. I wymyślili sobie postęp polegający na zwiększaniu sfery przyjemności.
Tymczasem rozwój daleki jest od przyjemności, bo bierze się ze zmagania z trudnymi wyzwaniami. Polega na zwiększaniu funkcjonaności rozmaitych sfer bytu dającej zwiększoną przeżywalność, trwałość i stabilność społeczną.
Popatrzmy na najbardziej spektakularne przykłady.
Zmiana trybu życia ze zbieracko-myśliwskiego na osiadły-rolniczy wcale nie była taka przyjemna. Wolność przemieszczania się uległa likwidacji, trzeba było podporządkować się sztywnej hierarchii społecznej, a skutkiem było znaczne pogorszenie się kondycji fizycznej, zmniejszenie średniego wzrostu i stanu zdrowia, jako że duże zbiorowości były bardziej narażone na choroby niż izolowane grupy koczownicze. Nastąpiło też znaczne rozwarstwienie społeczne i wzrost nierówności, choć statystyczna pewność co do przetrwania wzrosła.
Wiadomo też, że rozwój możliwy jest dzięki wzrostowi indywidualnej wolności, świadomości i kreatywności. A jakie czynniki umożliwiały rozwój indywidualnej wolności i świadomośći ? Co do tego lemingi nie mają zielonego pojęcia. Ot tak, wzięła się z powietrza. A wystarczyłoby porównać naszą chrześcijańską cywilizację i kulturę z kulturami innymi. Prosta analiza pokazuje, że warunkiem,którego spełnienie pozwoliło na rozwój w tym zakresie był religijny nakaz spowiedzi, zmuszjący do dokonywania indywidualnego osobistego rachunku sumienia i odrzucenia innych, zewnętrznych kryteriów oceny własnych postępków. Dzięki takiemu rozwojowi osobistemu możliwy był rozwój sztuki i nauki. A rozważania i badania teologiczne nad naturą Boga i świata i relacji łączących Boga ze światem i ludźmi sprzyjały tworzeniu instytucji,takich jak uczelnie wyższe,które nie pozwalały na regres i cofnięcie się na niższy poziom, bo zadziałało w ten sposób zjawisko zapadki kulturowej.
Jest jeszcze jedna rzecz, o której zapominają feministki. Nierozerwalny sakrament małżeństwa zrównujący religijnie i prawnie status kobiety i mężczyzny, zapewniał kobiecie bezpieczeństwo fizyczne i prawne a także wprowadzał społeczną równowagę w zakresie dostępu do kobiet, likwidując w tym zakresie wpływ bogactwa i umożliwiając mężczyznom zawieranie małżeństwa.
Zanim więc drogie lemingi coś powiecie lub napiszecie, najpierw się namyślcie lub sięgnijcie po lekturę.
Tymczasem rozwój daleki jest od przyjemności, bo bierze się ze zmagania z trudnymi wyzwaniami. Polega na zwiększaniu funkcjonaności rozmaitych sfer bytu dającej zwiększoną przeżywalność, trwałość i stabilność społeczną.
Popatrzmy na najbardziej spektakularne przykłady.
Zmiana trybu życia ze zbieracko-myśliwskiego na osiadły-rolniczy wcale nie była taka przyjemna. Wolność przemieszczania się uległa likwidacji, trzeba było podporządkować się sztywnej hierarchii społecznej, a skutkiem było znaczne pogorszenie się kondycji fizycznej, zmniejszenie średniego wzrostu i stanu zdrowia, jako że duże zbiorowości były bardziej narażone na choroby niż izolowane grupy koczownicze. Nastąpiło też znaczne rozwarstwienie społeczne i wzrost nierówności, choć statystyczna pewność co do przetrwania wzrosła.
Wiadomo też, że rozwój możliwy jest dzięki wzrostowi indywidualnej wolności, świadomości i kreatywności. A jakie czynniki umożliwiały rozwój indywidualnej wolności i świadomośći ? Co do tego lemingi nie mają zielonego pojęcia. Ot tak, wzięła się z powietrza. A wystarczyłoby porównać naszą chrześcijańską cywilizację i kulturę z kulturami innymi. Prosta analiza pokazuje, że warunkiem,którego spełnienie pozwoliło na rozwój w tym zakresie był religijny nakaz spowiedzi, zmuszjący do dokonywania indywidualnego osobistego rachunku sumienia i odrzucenia innych, zewnętrznych kryteriów oceny własnych postępków. Dzięki takiemu rozwojowi osobistemu możliwy był rozwój sztuki i nauki. A rozważania i badania teologiczne nad naturą Boga i świata i relacji łączących Boga ze światem i ludźmi sprzyjały tworzeniu instytucji,takich jak uczelnie wyższe,które nie pozwalały na regres i cofnięcie się na niższy poziom, bo zadziałało w ten sposób zjawisko zapadki kulturowej.
Jest jeszcze jedna rzecz, o której zapominają feministki. Nierozerwalny sakrament małżeństwa zrównujący religijnie i prawnie status kobiety i mężczyzny, zapewniał kobiecie bezpieczeństwo fizyczne i prawne a także wprowadzał społeczną równowagę w zakresie dostępu do kobiet, likwidując w tym zakresie wpływ bogactwa i umożliwiając mężczyznom zawieranie małżeństwa.
Zanim więc drogie lemingi coś powiecie lub napiszecie, najpierw się namyślcie lub sięgnijcie po lekturę.