Zieleń na Placu Gustkowicza

Rok temu, dokładnie we wrześniu oddano do użytku mieszkańców odnowiony Plac Gustkowicza. Za pieniądze unijne, jak widniało na wielkiej tablicy ustawionej obok.
Wrzesień to dobra pora na zakładanie zieleni. Jest na tyle ciepło i wilgotno aby rośliny bez trudu się przyjęły i przy odpowiedniej pielęgnacji rozkwitły w następnym roku stanowiąc ozdobę prawdziwą.
Tak się nie stało na placu. Trawa w ogóle nie wzeszła, na piaszczystych polach rosną chwasty, małe krzaczki powiędły, nawet dąb zasadzony w centralnej części placu jest w połowie uschnięty.
Przez rok cały nikt się tą zielenią nie interesował, nigdy nie była podlewana, pielona..... Rzeczywiście trudno mieć pretensje, że nie koszono trawników, skoro trawa nie wyrosła ale może chociaż te chwasty skosić, one rosną dosyć bujnie.
Czy firma, która zakładała zieleń nie jest za nią odpowiedzialna przez rok?
popieram tę opinię 29 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Zieleń na Placu Gustkowicza

Dzień dobry
widzę, że także Pana boli brak zieleni na wspomnianym placu
mam podobne przemyślenia do pańskich
rozmawiałem na ten temat także z przedstawicielami Rady Dzielnicy oraz z jedną z radnych, z p. Beatą Dunajewską.
zgłaszałem także uwagi, że można by posadzić krzewy (bądź drzewka iglaste = wiecznie zielone), natomiast w miejscu gdzie przez teren pseudo zielony (bo póki co trawa tam nie urosła) mieszkańcy wciąż wydeptują przejście w kierunku ulicy Wolności, należałoby zrobić ścieżkę (chodnik z prawdziwego zdarzenia) a pozostałe połacie obsiać trawą.
Dla przykładu: w maju bodajże tego roku, przed sklepem Lidl w Gd Brzeźnie posiano trawę (na ponowne otwarcie tego sklepu) i tam trawa gęsto rośnie - da się ?
Odnoszę wrażenie, że projektant, który zaprojektował Plac Gustkowicza nie przyłożył się należycie do swej pracy:
- za dużo betonu, za mało zieleni
- zamiast drzew liściastych (zapomniał, że jesienią z takich drzew opadają liście, ktoś więc musi je posprzątać) powinny być drzewa iglaste - chyba nawet mają mniejsze wymagania odnośnie gleby
- wspomniana już wcześniej ścieżka (skoro ludzie od kilkudziesięciu lat przechodzą właśnie w tym miejscu to trudno zmienić takie przyzwyczajenia) niech będzie porządny chodnik (odpowiednio utwardzona powierzchnia)

Niestety zauważam, że radni są gotowi tylko wysłuchać głosów i obiecywać tuż przed wyborami samorządowymi byle tylko ich wybrano (wielu radnych, którzy zabiegali o głosy w dzielnicy Nowy Port, teraz nawet nie raczy odpowiedzieć na jakiekolwiek korespondencje kierowane do nich a tyczące tejże właśnie dzielnicy)
popieram tę opinię 34 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Zieleń na Placu Gustkowicza

otóż to. przejście tam było zawsze. ludzi tam chodzili, chodzą i chodzić będą. trzeba zrobić chodnik tam gdzie chodzą ludzie a nie gdzie ktoś w komputerku se zaprojektował
popieram tę opinię 31 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Zieleń na Placu Gustkowicza

Dziś przechodziłam obok siedziby rady i na szybie wisi ogłoszenie, że zbierajac makulaturę rada kupuje kwiatki, które są sadzone... koło Domu Kultury. Niby fajnie, ale ile osób dziennie to widzi oprócz wysiadających z tramwaju? Może trzeba im jakoś zasugerować, żeby część funduszy było przeznaczanych na plac?
popieram tę opinię 26 nie zgadzam się z tą opinią 3