Czy dalej Stogi muszą się wstydzić człowieka zwanego czerwonym korsarzem? Człowiek robi wstyd w Gdańsku i jeszcze się chwali że jest radnym naszej dzielnicy.
Wybrali ci co za swoje niepowodzenia życiowe chcą skarżyć innych tylko nie siebie.Teraz pseudo dziennikarz przez rok bedzie kręcił fikmy o remoncie na Stryjewskiego.I wtedy dowiemy się ,że robotnicy śpią i piją oraz to ,że Ziembiński został pobity za nic.Zawsze udaje poszkodowanego .Taki biedny żuczek.
Może by tak sprawdzić program, wiarygodność tego człowieka.
Szanse na realizację programu, pewność że warto aby ktoś taki startował?
Czasem coś nam się wydaje, a potem można być różnie zaskoczonym.
Tak będziemy wszystko negować, to może nic się nie zmienić... na lepsze.