Zle rozpoznał ilość wód płodowych i nie zauważył owinięcia pępowiną.
Owszem, standard usług bardzo wysoki, Pan Doktor bardzo miły, kulturalny, ale.... prowadził moją ciążę - mnóstwo płatnych badań krwi, niektóre testy np, toksoplazmoza, różyczka kazał wykonywać kilkakrotnie, ale to pikuś. Pan Doktor po pierwsze ŹLE STWIERDZAŁ ILOŚĆ WÓD PŁODOWYCH, zawsze na usg wynik był w normie, pod koniec ciąży inny lekarz stwierdził małowodzie - skończyło się na lekach, pobycie w szpitalu i cesarce - po które jinny lekarz stwierdził.praktyczne bezwodzie. Po drugie - nie stwierdził w badaniu usg przepływowym zaburzeń w przepływach, a okazało się że dziecko miało szelki z pępowiny, zawinięte pod ramieniem i z drugiej strony pod ramieniem i pachwiną. Gdyby nie szybka reakcja drugiego lekarza, leki na ilość wód i szybką cesarkę przed terminem nie wiadomo jak by się skończyło. Już nie wrócę do Pana Doktora.