Po awarii starego pieca właściciel wynajmowanego przeze mnie domu wynajął tę firmę do zamontowania innego (marki Buderus). Bez ogrzewania i cieplej wody w lutym nie jest ciekawie, dlatego choć są drożsi od konkurencji, zdecydowaliśmy się na nich - miało być szybko i fachowi, do tego to autoryzowany serwis i top partner. Pan przyszedł w pon i ocenił, jakich części będzie potrzebował, miał je załatwić i następny pon zamontować piec. Pojawił się dopiero we wtorek, w stanie raczej wczorajszym. Coś tam porobił i powiedział, ze musi coś dokupić i wróci za godzinę. Po 2 godzinach zadzwonił do właściciela (choć wie, ze ten tu nie mieszka) z informacją, że źle się czuje, wymiotuje i będzie jutro z samego rana (środa). W środę przyjechał koło 10, posiedział pare godzin i ogłosił, ze brakuje mu jakieś części (a miał wszystko załatwić zawczasu). Właściciel przyjechał i zaoferował, ze sam znajdzie i dowiezie brakującą cześć, tak tez zrobił. Po chwili okazało się, ze brakuje jakiejś części komina. Gdy właściciel chciał jej szukać pan serwisant orzekł, ze już zamówił w Sopocie i będzie jutro, po czym się zawinął. W wyniku tego od niemal 2 tygodni nie mam ogrzewania i nie wiem, kiedy bede mieć.