Re: Żona unika seksu... (nie mamy dzieci)
konto usunięte
(10 lat temu)
@Kocio - słusznie prawisz ale to zaniedbanie "pomałżeńskie" nie dotyczy tylko mężczyzn, dotyczy również kobiet, przede wszystkim tych, które zostały mamami.
Abstrahując już od moich osobistych doświadczeń, to z obserwacji znanych mi osób/znajomych, panie które kiedyś były absolutnymi pięknościami, dbającymi o każdy detal i skupionymi na eksponowaniu swojej kobiecości, po urodzeniu dzieci stały się przysłowiowymi "babolami" z przetłuszczonymi włosami, nieogolonymi nogami (wiem, wiem, co kto lubi^^) tudzież innymi partiami ciała, które z reguły podlegają depilacji, otyłością tłumaczoną "bo urodziłam dziecko", etc., etc..
Także masz rację, że przychodzi moment, w którym niektórzy przestają o siebie dbać, bo już nie trzeba, bo po co, bo się nie chce...
Mam 44 lata i po stwierdzeniu u siebie symptomów przedniej opony i innych objawów wieku średniego, postanowiłem wbrew męskiemu lenistwu wziąć się za siebie i od przeszło roku uczęszczam na siłownię 4-5 razy w tygodniu, aby, tu serwowanie frazesów o lepszym samopoczuciu nie ma sensu, zwyczajnie lepiej i atrakcyjniej wyglądać. Bezsprzecznie lepiej czuję się fizycznie i psychicznie, gdy "zjechałem" od dwa rozmiary w spodniach, a "rybki" na koszuli robią mi się nie na brzuchu, jak drzewiej bywało, a na klacie :P
I co? I jestem zadowolony, tak zwyczajnie, trącąc trochę próżnością, bo nie znam faceta, którego męskie ego nie zostałoby mile połechtane, kiedy przysłowiowe dwudziestki się za nim oglądają :)
Z natury rzeczy samce nie są gatunkiem monogamicznym i jedynie świadomość, wolna wola i uczucia wyższe powodują, że zachowujemy lojalność fizyczną i uczuciową wobec partnerek/żon, choć...zawsze się obejrzymy za ładną dziewczyną - jak to ktoś kiedyś porównał, przeglądanie menu nie oznacza, że zaraz coś zamówimy ^_^
Panie, spełnione w macierzyństwie, posiadające już na własność swojego samca na podorędziu, tracą swoją kokieteryjność i nawet nie odczuwają potrzeby się podobać samcowi, ale jednocześnie cały czas pozostają kobietami i w przebłyskach swojej kobiecości oczekują adorowania (tu Kocio piszesz o drobnych prezentach) ale trudno adorować "babola", gdy po świecie tyle ślicznych dziewcząt chodzi...no i zaczyna się tzw. "kryzys małżeński".
Jakiś czas temu namówiłem mojego przyjaciela, na którego również przyszedł czas zapinania spodni albo nad brzuchem albo pod brzuchem, abym potowarzyszył mi na siłowni. Po pierwszych treningach wpadł w jeszcze większą depresję, gdy zobaczył jak wyglądają inni mężczyźni, którzy przychodzą trenować. Ok, w zestawieniu z nimi wyglądał dość podle i faktycznie można wpaść w totalny dół psychiczny:) Niemniej jednak szybko się otrząsnął i ostro trenuje, widać już efekty i pozbył się frustracji.
Także warto o siebie dbać, nie tylko pod kątem higienicznym ale również zadbać o ciało. Ale ostrzegam, otyłość brzuszna "schodzi" na samym końcu:)
p.s. większość wypowiedzi wyśmiewająca osoby noszące obcisłe jeansy typu skinny/slim-fit, chyba pochodzi o osób, które zwyczajnie zazdroszczą innym takiej figury, w której w takich spodniach dobrze się wygląda ^^
@ania-ela - masz słuszność, to wielce prawdopodobne, że może mieć kochanka, a kobieta jednak jest z natury rzeczy monogamiczna i do seksu potrzebuje realnego uczucia, na zimno nie potrafi
6
3