Moja droga akademicka była długa. Najpierw rok w Londynie. Potem pół roku na Politechnice. Żadne z tych studiów nie trafiały do mnie. Traciłam nadzieję. Aż wreszcie przypadkiem we wrześniu 2017 roku natrafiłam na Ateneum, gdzie zainteresowała mnie oferta studiów filologicznych. Spontanicznie zapisałam się na filologię szwedzką - strzał w dziesiątkę! Dzięki kompetentnym wykładowcom i poziomowi, jaki reprezentowała ta placówka, zakochałam się w języku szwedzkim i jego brzmieniu. Na początku nie znałam ani słowa. Już po 8 miesiącach nauki byłam w stanie porozumieć się w sposób dosyć swobodny ze Szwedami. Wykładowcy zarażają pasją - to widać, słychać i czuć ;). Organizowane są różnorodne spotkania z ciekawymi gośćmi, którzy pomagają nam udoskonalać nasze umiejętności językowe. Wybór ateneum zaliczam do jednych z najlepszych wyborów w moim życiu edukacyjnym i ogólnie - naprawdę. Naprawdę fajnie się tam czuję. Mimo tego, że dobrze zdałam maturę, nigdy nie dostałabym się na Skandynawistykę na UG, ponieważ ich progi są absurdalnie wysokie. dziękuję za ten kierunek i że umożliwiliście mi naukę tego egzotycznego języka. TACK SÅ mycket!