Re: Związek otwary...jest ktoś w takim?
Tinker Bell
(11 lat temu)
Chwilę mnie nie było, a tutaj jak zwykle jak w wesołym miasteczku:P
Ja otwarty związek rozumiem zupełnie inaczej. I wydawało mi się, że nawet kiedyś w takim byłam. A teraz to ja już sama nie wiem. Wszystko przez Was;p
W moim rozumku to wygląda tak, że spotykam się z kimś. Sypiamy ze sobą. Ale bez zaangażowania. Nie snujemy wspólnej starości przy kominku z gromadą wnuków. Przyjaciele z profitami. Nie sypiamy z innymi. Ja jestem raczej monogamistką pod tym względem i byłabym strasznie zazdrosna już nie wspomnę o jakiś chorobach. FUUUU
Możemy sobie przy tym robić co chcemy bez tłumaczenia się co po co i dlaczego. Co chcemy w sensie wychodzenia z przyjaciółmi, osobne wakacje jeśli jest taka ochota....itd.
0
2