Związek otwarty... jest ktoś w takim?

Ciekawi mnie , jakie są Wasze opinie na temat bycia w zwiazku otwartym...? Może ktoś z Was zechce podzielić się swoimi doświadczeniami..?
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 28

Re: Związek otwary...jest ktoś w takim?

@ Gundek
Doskonale rozumiem Ciacho, bo widzę w Niej samego siebie sprzed ćwierć wieku. Również szukałem i starałem się doznać wszystkiego, co możliwe. Dzięki temu mam co wspominać i nie grozi mi midlife crisis ;)
Czy rzutuje to na moje obecne życie? z pewnością. Wbrew pozorom.. dużo poważniej podchodzę do związków. Nie mam potrzeby szukania przygód.
I jestem w 90% przekonany, że rozwiązłe Ciacho, nienawidzące dzieci, za 10 lat będzie wzorcem żony i matki. Jeśli trafi na odpowiedniego faceta.
10% pozostawiam na zupełną degrengoladę :D
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 9

Re: Związek otwary...jest ktoś w takim?

Czyli tak jak to robią psy, koty albo świnie ?

Dziś ta, jutro inna, za tydzień może ta sama ... istny zwierzyniec.

Jeśli nie potrafi się odczuwać miłości, uczucia do bliskiej osoby, pozostawać jej wiernym a zaspokajać tylko instynkty, to już dużo do małp nam nie brakuje.
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 9

Re: Związek otwary...jest ktoś w takim?

@wdr:
Nie wiem, skąd Ci przyszło do głowy powyższe rozumowanie.
Uściślijmy:
1. Jestem przeciwko wywlekaniu na Forum informacji uzyskanych poza jego obrębem. Nawet - łatwo dostępnych. I dotyczy to każdej osoby, nie tylko Ciacha.
2. Lubię Ciacho, nie przeczę. Nie muszę zachęcać Jej do zwierzeń na Forum, bo nie mam w tym żadnego interesu. ŻADNEGO! Rozumiesz?
3. Jeśli uważasz, ze Ciacho przekracza pewne granice, to o tym napisz w momencie, kiedy zostały przekroczone. A nie próbuj teraz uzasadniać tym swojej (w moim rozumieniu) wtopy.
4. Pisząc o "pieprzeniu się tu i tam" przekroczyłeś granicę. Spora część, a może i większość, Forumowiczów ma za sobą różnego rodzaju doświadczenia i więcej niż jednego partnera. Sam nie jestem wyjątkiem. Częśc forumowiczów o tym wie, część nie. W zasadzie g.. to kogo obchodzi. Czy w związku z tym daje Ci to prawo do ujawniania imienia którejś z moich byłych partnerek (lub partnerów;)?
Za użycie sformułowania "pieprzenie się" każda z moich byłych miałaby CIę prawo strzelić z liścia. A za ujawnienie.. sam osobiście bym Cię zaj.bał. I piszę to z pełną odpowiedzialnością za słowo.
5. Zrobiłeś błąd. Zamiast, jak mężczyzna, przyznać się do niego i przyjąć krytykę na klatę, zacząłeś lawirować, jakby ten błąd uzasadnić.
Miałeś szansę pokazać klasę. No cóż.. nie udało się....
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 9

Re: Związek otwary...jest ktoś w takim?

@sadyl
chyba coś ci się chłopcze pomyliło albo zatraciłeś rzeczywistość , masz jakiś cel żeby ciacho zwierzało się tutaj coraz bardziej i bardziej ?, bo mam wrażenie że chcesz ją zachęcać - zero krytycyzmu tylko atak na mnie za "imię" :P ? ,a może jest drugie dno ? - rajcują cię jej wypowiedzi ? , a później co ? przedstawisz ja na ognisku? ........ jako kogo......... "ewenement forumowy" , dla mnie to chore szczególnie jeżeli działasz świadomie. Mi mówisz o granicach lol , tak są granice........ żartu, smaku.....

może czas powiedzieć stop?
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: Związek otwary...jest ktoś w takim?

To na co czekasz?
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Związek otwary...jest ktoś w takim?

@μ:
Pojedynek wymaga zdolności honorowej obu uczestników ;)
Chamstwo czy plotkarstwo czynem honorowym nie jest - i za to nie rzuca się rękawicy tylko po prostu wali w pysk ;)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 12

Re: Związek otwary...jest ktoś w takim?

Sadyl, wdr - gdyby pojedynki nadal były w modzie, to chyba Sadyl musiałby rzucić rękawicę wdrowi...
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Związek otwary...jest ktoś w takim?

@wdr:
Przekroczyłeś granice chamstwa.
Poza tym - co ma piernik do wiatraka?
Co ma życie seksualne Ciacha do Twojej niewyparzonej mordy?
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 20

Re: Związek otwary...jest ktoś w takim?

Ojej.. No i mamy odwieczny problem pod tytułem "co ludzie powiedzą, pomyślą"
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 8

Re: Związek otwary...jest ktoś w takim?

Tak.. Jeśli by chciała urozmaicenia, to owszem, każdy ma swoje fantazje których z partnerem nie może spełnić. Ale tylko pod warunkiem że byłby przebadany.. Poza tym są wielokąty XD
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 13

Re: Związek otwary...jest ktoś w takim?

@ciacho

załóżmy że przychodzisz na ognisko i wiesz że wszyscy wiedzą że pieprzyłaś się tu i tam tak jak twój partner i problemem dla ciebie jest to że ktoś zna imię jednego z twoich ex. ? jesteś niesamowita !
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 9

Re: Związek otwary...jest ktoś w takim?

Widzę ,że bardzo otwarty/liberalny jesteś...ale wprost nie odpowiedziałeś...czy pozwoliłbyś swojej partnerce na sex z innym?
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Związek otwary...jest ktoś w takim?

Wtedy to jest niebezpieczne.. Więc odpada..
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Związek otwary...jest ktoś w takim?

Zależy od partnera. Jeżeli są uczucia to nie powinno być problemu
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 11

Re: Związek otwary...jest ktoś w takim?

Ciacho...chyba masz rację... Milość w takim związku może byc jednostronna...
A co sązicie-czy będąc w takim związku, można w dalszej perspektywie stworzyć z tym samym partnerem "prawdziwy/zamkniety" związek...? Czy takie przekroczenie granic jest do "naprawienia"? Zakładając ,że ,jednak, jest sa jakies wspólene uczucia..
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 7

Re: Związek otwary...jest ktoś w takim?

no dobra...ciacho się wypowie bo było w czymś takim :D

przede wszystkim nie można tego nazwać związkiem...to bardziej układ partnerski. nie wyobrażam sobie dwóch kochających się osób bzykających gdzieś na boku. ja nie miałam nic przeciwko ale nie chciałam wiedzieć kto to jest i tak samo ja nie mówiłam. to, co było między mną a nim to była przyjaźń z dodatkiem w postaci sypiania ze sobą. było zaufanie, była pewność...ale nie mogłam mieć go tylko dla siebie tak samo jak i on mnie nie mógł ograniczyć. dziwne doświadczenie, ja wychodzę z założenia, że prawie wszystkiego trzeba w życiu spróbować a, że byłam w momencie kiedy nie chciałam wchodzić w związek ale chciałam mieć zaufanego partnera w wiadomym celu to w takie coś weszłam. i nie żałuję...ale i nie powtórzyłabym tego...

a jeżeli któraś ze stron godzi się na taki układ to znaczy, że miłość jest z jednej strony ale jest tak silna, że owa osoba nie chce stracić drugiej połówki...
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 21

Re: Związek otwary...jest ktoś w takim?

Wszystkich...kogo zechce... ;]
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 7

Re: Związek otwary...jest ktoś w takim?

Poza tym sporo zależy od partnerki.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 14

Re: Związek otwary...jest ktoś w takim?

To zależy od tego kogo masz na myśli mówiąc "z innymi" Wspólnych znajomych, czy kompletnie obce osoby..? Żonatych czy nie..?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 25

Re: Związek otwary...jest ktoś w takim?

Czyli nie miałbyś nic przeciwko, gdyby Twoja partnerka uprawiała sex z innymi..?
popieram tę opinię 26 nie zgadzam się z tą opinią 2

Inne tematy z forum

Moja Żona nie chce sie ze mną kochać (294 odpowiedzi)

I nie pomaga już nic ... Rozmowy były , prośby były a błagać nie chcę. Co z kobietą moją jest nie...

"SWITEZIANKA" in English :) (11 odpowiedzi)

Witam !!! Oto inna obiecana rzecz - "Switezianka" po angielsku (niektore osoby zdazyly juz ja...

pan szuka pana (12 odpowiedzi)

poznam faceta bi dzis