Zwożenie ludzi z PK
Witam.
Na Harpie byłem po raz piąty i zawsze zachęcałem ludzi do brania udziału w tej imprezie. Przyprowadziłem na nią w kolejnych edycjach jakieś 15-20 osób. Wszystkim się podobało.... aż do tego rajdu.
Szedłem z człowiekiem, który ubierając niewygodne buty nabawił się sporych odcisków na stopach. Był po raz pierwszy. Zapewniałem go, że z powrotem z punktów kontrolnych po ich zamknięciu nie ma problemu (bo nigdy wcześniej nie było), a tu na 3PK stwierdzono, że nie ma miejsca, na 4 PK też odesłali nas z kwitkiem. Miało się skończyć tak, że dojdę do bazy i przyjadę po niego bo nikt nie chciał go zwieźć. Na szczęście ok 6.00 złapał jakiegoś stopa i mogłem kontynuować zabawę.
Czy na serio nie można wygospodarować auta które by zwoziło ludzi po zamknięciu punktu kontrolnego? Wiem, że gość już więcej tu nie przyjdzie i po części rozumiem go.
pozdrawiam
Michał
Na Harpie byłem po raz piąty i zawsze zachęcałem ludzi do brania udziału w tej imprezie. Przyprowadziłem na nią w kolejnych edycjach jakieś 15-20 osób. Wszystkim się podobało.... aż do tego rajdu.
Szedłem z człowiekiem, który ubierając niewygodne buty nabawił się sporych odcisków na stopach. Był po raz pierwszy. Zapewniałem go, że z powrotem z punktów kontrolnych po ich zamknięciu nie ma problemu (bo nigdy wcześniej nie było), a tu na 3PK stwierdzono, że nie ma miejsca, na 4 PK też odesłali nas z kwitkiem. Miało się skończyć tak, że dojdę do bazy i przyjadę po niego bo nikt nie chciał go zwieźć. Na szczęście ok 6.00 złapał jakiegoś stopa i mogłem kontynuować zabawę.
Czy na serio nie można wygospodarować auta które by zwoziło ludzi po zamknięciu punktu kontrolnego? Wiem, że gość już więcej tu nie przyjdzie i po części rozumiem go.
pozdrawiam
Michał