upamiętnienie strajków 1988
uroczystości w dniu 30 września
From: "Klaudiusz Wesolek"
To: wojciech.ksiazek@solidarnosc.gda.pl
Po długim namyśle, zdecydowałem, że wezmę udział w uroczystości wręczenia medali osobom, biorącym udział w strajkach w roku 1988. Nie chciałbym jednak, aby mój udział został niewłaściwie zrozumiany.Zgadzam się, że należy upamiętnić osoby, które brał udział w tamtych wydarzeniach, ich poświęcenie i zaangażowanie. Mam jednak nadzieję, że mój udział nie zostanie potraktowany jako swoista legitymizacja wszystkiego, co się stało w wyniku tamtych strajków. Naliczono 2624 uczestników tamtych strajków, a prawdopodobnie było ich znacznie więcej. Z pewnością wielu z nich tak jak ja ma poczucie zarówno dobrze spełnionego obowiązku, ale także rozgoryczenia tym, w co obrócony został ich wysiłek. Zakończenie strajków w sierpniu 1988 było początkiem okrągłostołowej zdrady, której skutki są odczuwalne do dzisiaj.Chociaż dziś są to już w zasadzie wydarzenia o charakterze historycznym, cały czas mam poczucie rozgoryczenia i żalu w związku z tym, jak wykorzystano poświęcenie moje i innych osób. Ten czas autentycznej, antysystemowej samoorganizacji społecznej, został brutalnie przerwany. Ludzkie działania zostały ohydnie wykorzystane przez ówczesne "opozycyjne elity" do wsparcia odideologizowanych komunistów w ich planie rozgrabienia Polski.Strajki, które miały szanse przerwać plany komunistycznej nomenklatury, w gruncie rzeczy przyspieszyły to bezprecedensowe złodziejstwo na wielką skalę, wskutek zdrady "solidarnościowych autorytetów" z osobą określaną jako TW "Bolek" na czele. Zamiast obalić do końca walącą się już komunę, pomogli jej przekształcić się w postkomunistyczną oligarchię. Oligarchia ta rozkradła mój kraj a "solidarnościowe elity" zostały jej pomagierami.Po zastanowieniu stwierdziłem jednak, że mimo takiego efektu tamtych strajków, należy jednak pozytywnie ukazać ludzi, którzy w dobrej wierze je wspierali. Dzisiaj upamiętnienie tych ludzi, nie legitymizuje dzisiejszych elit, a wręcz przeciwnie - odbiera im polityczną legitymację, jako że nadużyli zaufania, którym zostali obdarzeni
Klaudiusz Wesołek
0
0