a to na rano :)

http://www.youtube.com/watch?v=nJZJqCBH9_E&ob=nb_av2n

uwielbiam od kilku miesięcy. petarda :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: a to na rano :)

No dobra dla żartu wrzuce jakiś fragment ;)

tytułem wstępu:
jak już wiecie me absurdalne opowiadanie ma banalna konstrukcję: Oto pewien historyk upiwszy sie, trafia na przypadkową imprezę w jakimś wielkim domu, gdzie biorą go za gwiazdę disco polo i musi śpiewać karaoke. W trakcie ucieczki natrafia na starożytną księgę . W tym samym czasie okazuje sie że Ową księgę pożąda pewna norweska sekta " Synowie Walhalli" oraz pewien egzorcysta - ksiądz Bonifacy Arno Włodarski . Dalej dzieją sie rzeczy różnorakie... ;)
Pominę dramatyczny moment odnalezienia księgi przez głownego bohatera (zaś jego opis znacie z poprzednich wpisów), by przedstawić Wam " Synów Walhalii" oraz księdza Bonifacego. Wszystkich zniesmaczonych uprzedzam, że czytacie to na własne ryzyko) :

No to jedziemy ( nie wiem czy przejdą wszystkie znaki stylistyczne więc sorry za ewentualny chaos ;) )

***
" Sven Juha Nikenen był skonsternowany. Rzadko miewał prorocze sny, jednak tym razem Odyn przemówił do niego jasno i wyraźnie: księga została znaleziona. Po siedmiu wiekach, od czasu gdy zniknęła szukały ją kolejne pokolenia. Bogowie łaknęli jej, nawet bardziej niż ludzie. Przez 800 lat wszystkie kulty przeszukiwały świat eteralny by zdobyć jakąkolwiek informacje. I nagle, zeszłej nocy w świecie duchowym zawrzało. Do Svena we śnie przybył sam wielki Odyn. Co prawda, wyglądał nietypowo, bo zamiast zbroi i miecza, ubrany był w bluzę z kapturem i tenisówki, ale przecież każdy bóg miewa swoje dziwactwa. Może chodziło o to, by iść z duchem czasu? Sven postanowił nie pytać. Odyn to Odyn i może ubierać się jak chce. Ważne było bowiem co innego: On, Sven Juha Nikenen otrzymał zadanie. Miał odnaleźć księgę. Odyn dokładnie wskazał mu jej położenie. I tu pojawił się problem: Sven, jako kapłan Norweskiej Kongregacji Kościoła Czarnej Krwi (NKKCK) doskonale wiedział co robić, jednak jako prezes gangu motorowego Synów Valhalii (SV) był nieco zakłopotany. Księga bowiem znajdowała się w bardzo dziwnym miejscu. Polska była krajem dosyć odległym i prymitywnym. Wiedział o tym, bowiem jego kuzyn zatrudniał polskiego ogrodnika. Stefan, jak go nazywali, był mrukliwy i nie miał dwóch jedynek na przedzie. Rzadko się mył a po spożyciu alkoholu płakał. Sven nie był pewien, czy bracia z czarnego konklawe zachcą mu towarzyszyć w tak ryzykownej wyprawie. Koszty paliwa i mało przyjazna postawa autochtonów, mogły zniechęcić wielu. Musiał działać szybko. Pogrążony w kontemplacji cicho westchnął wchodząc na strony Wikipedii. Polska.. Niebieski ekran laptopa zamigotał. Po chwili Seven zakrzyknął radośnie. Wiedział już jak postąpić. Bez namysłu chwycił za telefon i wystukał numer. Po drugiej stronie odezwał się dobrze mu znany głos
-Gustawie szepnął rozpromieniony
- tak mistrzu
- zbierz natychmiast braci. Mam im coś do oznajmienia
- oczywiście mistrzu
Nie minęła godzina gdy w krużganku leśnej chatki Svena zebrało się trzydziestu Synów Walhalii. Gdy wyszedł wszystkie spojrzenia skierowały się na niego. Przebrany w nowy habit z owczej skóry majestatycznie uniósł ręce w gorę
- Bracia! jego donośny głos odbił się echem po puszczy PAN przemówił do mnie dziś w nocy!
Szmer aprobaty i zdziwienia rozszedł się pośród zebranych. Niezrażony tym, kontynuował
- PAN przemówił i mam wam do przekazania niezwykłe nowiny!
Siedzący w pierwszym rzędzie Karol aki Jurgunsen nie wytrzymał
- powiedz nam mistrzu!
Zawtórował mu bard drużyny, gruby Jens
tak powiedz nam! Czekamy!
Sven wziął głęboki wdech
- zaginiona księga wreszcie się odnalazła!
Wszyscy oniemieli. Pierwszy zareagował Ole Gustawson
- Mistrzu czy mówisz o księdze Quantos Possunt ad Satanitatem Trahunt?
Sven przecząco pokręcił głową
- To może Ad majorem satanas gloriam? poparł go stary Gunar
- Nie zaprotestował mu Morten Harken tego nigdy nie znajdziemy..
- To musi być De Mysteriis dom sathanas ! zawyrokował drużynowy Jens Trygavson
- nie
- Lucipherus vadere lupus est?
-nie
- Behemotam gloriam pulhra?
- nie
- 100 przepisów na śmierć osinowym kołkiem!
Sven uważnie spojrzał na autora ostatniej kwestii.
- Haraldzie rozmawialiśmy już o tym..
- przepraszam kapłanie...
- a wiec co to w końcu za księga? sarknął zniecierpliwiony Aneki Jola.
Sven władczo omiótł wzrokiem wszystkich zebranych
- Dziś w nocy obawił mi się sam Odyn wyszeptał z uniesieniem i wskazał mi miejsce gdzie znajduje się księga De Diabolicum Rerum!
Ze wszystkich ust wydobył głośny jęk zdumienia
- to niesamowite szepnął stary Gunar będziemy mogli..
- dokonać rytuału dokończył rozanielony Nini Napkinsen
Po chwili znów odezwał się wielki jak dąb Ole Gustawson
- mistrzu ale gdzie dokładnie znajduje się księga?
Sven wstrzymał oddech
- w mitycznym miejscu zwanym Polska rzucił bez ceregieli
Po chwili konsternacji cisze przerwał Aneki Jola
- to gdzieś na południu tak?
- nie zaooponował gruby Jens, światłe unosząc palec ku górze - Polska to niewielkie miasteczko koło Geteborga
- Nie bracia przerwał Jorgen Perola Polska to kraj Słowian za morzem
W odpowiedzi spotkał go głośny jęk zawodu
- Znowu do Pragi? wydusił Morten Harken
- bracia kontynuował niezrażony tym Sven - jest jeszcze jeden powód tu zrobił znaczącą pauzę
Siedzący w pierwszym rzędzie Karol aki Jurgunsen nie wytrzymał
- powiedz nam mistrzu!
Zawtórował mu gruby Jens
- tak powiedz nam! Czekamy!
Sven w głębokim natchnieniu przymknął oczy i wyszeptał
Najlepsza i najtańsza wódka w Europie
Wszyscy spojrzeli po sobie
- ku chwale Odyna! wrzasnął Harald

***

Ciemną, bezksiężycową noc przeszył piorun i zaczął padać deszcz. Ksiądz Bonifacy Arno Włodarski spojrzał przez okno. Od kilku dni czół że siły ciemności gromadzą się nad miastem. Nie musiał oglądać wiadomości by wiedzieć że zło nadchodzi. W trakcie całej swojej kariery nie raz stawiał czoło demonom. Jako egzorcysta wznosił krzyż w piaskach pustyni i deszczach Amazonii, bywał w wigwamach, pałacach, gabinetach i kawalerkach. Dwa razy stawał do boju w nocnych bamboszach, raz lewitował i raz wypadł z drugiego piętra. Zło znało jego imię lecz on nigdy mu nie uległ. Teraz po raz kolejny czuł że nadchodzi chwila starcia. Co gorsza doskonale pojmował co jest problemem. Nie wiedział kto, nie wiedział jak, ale pewny był jednego: księga została odnaleziona. Woń jej wszechmocnego zła uderzyła go we śnie niczym pazur samego Lucyfera. Musiał działać natychmiast. Niestety istniało kilka drobnych problemów. Po pierwsze jego szofer i etatowy pomocnik był pijany. Po drugie Ksiądz Bonifacy nie posiadał prawa jazdy, po trzecie - brak funduszy w kościelnej kasie podważał możliwość jakiegokolwiek transportu. Na to jednak Bonifacy pozwolić nie mógł
- Alojzy! ryknął
Do pokoju przywlokła się skulona postać. Błędne spojrzenie i chwiejny krok zdradzały iż tego wieczora wikary Alojzy Kwiatkowski nie kwalifikował się do pracy. Powoli zbliżył się po czym wybełkotał uniżnie
- prze księdza
Bonifacy spojrzał najsrożej jak tylko mógł
- skoro już tak się nie popisałeś kochaneczku to zamów mi taksówkę
Wikary nieśmiało uniósł głowę
- mamy fundusze?
Egzorcysta westchnął i ciężko klapnął na krześle
- Nie mamy
- To jak?
Bonifacy wstał i rąbnął pięścią w biurko.
- Nie wiem jak, ale jak mi czegoś nie wynajdziesz to ja Ciebie kochaneczku jeszcze dziś na misje wyśle!
- Wątła twarz wikarego pobladła. Bonifacy z zapałem kontynuował
- Tak łotrze! Do Tanzanii pojedziesz! Hipopotamy będziesz nawracał! Żyrafy będziesz błogosławił!
Zzieleniały z przerażenia Alojz postanowił walczyć
- to co mam robić? co prze księdza?
Bonifacy wziął głęboki wdech i zamilkł. Powoli wyjął chusteczkę i przetarł czoło. Gniew zastąpił ton spokojny i rzeczowy
- masz mi taką taksówkę zamówić żebym dojechał 30 km i zapłacił tyle ile nas na to stać....

c.d.n.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: a to na rano :)

K&K już nam kiedyś wrzucił fragment, ale ostatnio się ociąga, ale rozumiem Autora, też bym miała opory, zwłaszcza pod presją :) Więc nie będę nalegać :) K&K musi sam zechcieć :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: a to na rano :)

https://www.youtube.com/watch?v=foGkU6x3eSE
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: a to na rano :)

v :) a ja bym nalegała;) :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: a to na rano :)

Ktosiu, ja lubię czytać. Ale nie będę nalegać :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: a to na rano :)

k&K - my lubimy czytać:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: a to na rano :)

po Bonach aż mnie nosi:) wlazłabym na jakąś wieżę, albo zjechała z jakiegoś mostu...? :)
https://www.youtube.com/watch?v=Qq4j1LtCdww
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: a to na rano :)

he he ;) zabawny dzień ;)

moje opowiadanie liczy ponad 100 stron, nie śmiem jednak zanudzać ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: a to na rano :)

Normalnie bratnie dusze z Was :)

Ktosiu, a jak tak Twoje opowiadanie? Ujrzymy kiedyś kolejną część? Ja czekam :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: a to na rano :)

ale nr!, akurat słuchałam "sweet dreams" hahahaha Tylko w oryginale;):)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: a to na rano :)

nawet na foru jednocześnie wracamy :) hahahah no telepatia jednak! ;):D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: a to na rano :)

moje wątki są zbyt absurdalne bym sie na to powazył ;)

poza tym mam nowych idoli:

https://www.youtube.com/watch?v=Czzy5RXMVRo

;)))))))

...i oryginał ( Pani wybacz nie mogłem się powstrzymać ;)

https://www.youtube.com/watch?v=lDK9QqIzhwk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: a to na rano :)

To załóżcie, Wasza wiedza Was do tego upoważnia ;) Ja czasem zajrzę i sobie posłucham.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: a to na rano :)

https://www.youtube.com/watch?v=0UhGcZyJccg
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: a to na rano :)

a propo's polskiego rocka - tak mi się przypomniało: https://www.youtube.com/watch?v=w2L0OQqn3es
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: a to na rano :)

i vice versa ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: a to na rano :)

świetny gust muzyczny! ;):))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: a to na rano :)

telepatia ;)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: a to na rano :)

k&K hahahaha ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: a to na rano :)

a ja to:
https://www.youtube.com/watch?v=wV5SUlDPnGo
:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Własna firma? (46 odpowiedzi)

Czy ktoś z Was prowadzi własna firmę i pracuje jako Wirtualna asystentka? Z tego co słyszałam to...

Meble do pesjonatu nad morzem (3 odpowiedzi)

Prowadzę nieduży pensjonat nad morzem, który w tym roku chciałbym trochę odświeżyć. Zastanawiam...

Jaka jest najlepsza strona do pobierania darmowych dzwonków? (10 odpowiedzi)

Cześć wszystkim, Czy kiedykolwiek bolała Cię głowa, szukając strony internetowej, z której można...